Dot.: Zaradność życiowa u mężczyzn
Z jednej strony to irytujące, jak komuś trzeba o wszystkim przypominać i sam nie przewidzi, że np. te płatki mu się skończą. Rzeczy w sklepach są często przestawiane, więc uczenie się na pamięć rozkładu jest głupie, ale właśnie, można zapytać, a nie stwierdzić, że nie umiem znaleźć i koniec tematu.
Z drugiej to Ty jednak oczekiwałaś, że będzie organizował sobie życie tak, jak Tobie odpowiada - to raczej kwestia przyzwyczajeń niż organizacji. Nie każdy musi uważać za stosowne robienie zapasów i jeździć po nie do dużych sklepów (ja wolę podejść częściej do Lidla na osiedlu niż przez cały tydzień uzupełniać listę i jednego dnia, może jeszcze z góry wyznaczonego, jechać po większy zapas do dużego sklepu), a np. prać też wolę, jak zbiorę pełny bęben.
Piszesz, że problemy trzeba zauważać - no ale jeśli on ich nie zauważał, to może dla niego nie były istotne? Z dowodem to trochę głupio, ale kiedy np jest lampa z 3 żarówkami i jedna się przepali, to czy coś się stanie, jak chwilę poczeka na wymianę?
|