2023-08-27, 21:56
|
#28
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 6 283
|
Dot.: Klątwa siedmiu lat? Niepewność w długoletnim związku
Cytat:
Napisane przez rukolka
Ja myślę, że nie. Ma kogoś i codziennie wychodzi w środku w nocy? Która by na to pozwoliła? Pewnie chce się odciąć, pobyć sam i przemyśleć jak będzie mu lepiej. Na miejscu autorki nie narzucałabym mu się, bo to może przechylić szalę na nie. Lepiej dać mu przestrzeń, niech zatęskni.
|
Ja tak miałam z moim pierwszym facetem, po paru latach związku. Ale wcale nie chciał nic przemyśleć, tylko tchórz nie potrafił szczerze powiedzieć co myśli i zakończyć związku. Tylko właśnie "uciekał". I było identycznie jak tu Autorka opisała, gadał frazesy: nie widujmy się jakiś czas, potrzebuję więcej czasu z kolegami, plepleple. I oczywiście też na radarze była inna.
Nie ma co szukać drugiego dna. To wszystko jest proste: facet nie chce razem spać, dotykać, bo już nie chce być w zwiazku. NIe chce rozmawiać o ratowaniu związku ani o uczuciach, bo już w swojej glowie ten związek zamknął.
Zgadzam się z jednym z postów wyżej, najważniejsze to miej Autorko szacunek do samej siebie, nie pozwalaj sie tak traktować, że ryczysz i czekasz na niego, prosisz o przytulanie, o rozmowę, a on odzywa się z wielką łaską. Zastanów się, czy chcesz to mieszkanie czy nie. I poczytaj co robić w przypadkach wspólnego kredytu. Następnie pożegnaj się z panem. Tu już za późno na ratunek.
I wcale nie zadręczaj się. Bo tu wcale nie musi chodzić o twoje problemy wyniesione z domu. Tyko moze po prostu ogolnie ten związek juz sie wypalił.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
|
|
|