Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Rozstanie z facetem, część XLI
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2023-09-05, 10:40   #2336
PumpkinEyes
Zakorzenienie
 
Avatar PumpkinEyes
 
Zarejestrowany: 2022-10
Wiadomości: 3 095
Dot.: Rozstanie z facetem, część XLI

Cytat:
Napisane przez ItsPiranhaBay Pokaż wiadomość
Nie byl beznadziejny. Czytalas moj watek z mojej perspektywy, z perspektywy moich silnych emocji i zalu,on mial zapewne inna,a prawda jak zawsze pewnie lezy gdzies blizej srodka i kazde z nas zrobilo jakies rzeczy nie tak.

Wydaje mi sie,ze jego zachowanie przez ostatnie kilka miesiecy wynikalo z tego,z czego moje-chcial,staral sie,ale nie mogl lepiej/inaczej. Ja widzialam,ze sie stara. On widzial, ze staram sie ja. Pewnych rzeczy, urazow, zalu nie udalo nam sie przeskoczyc. Dlaczego? Nie wiem. Brak dojrzalosci, za pozno sie wzielismy za to,nasze osobiste problemy, a moze i tak nie bylismy dopasowani? Nie wiem.

Zreszta zwiazek sie skonczyl ladnie,on go serio dobrze skonczyl, bo po milczeniu odezwal sie z feedbackiem, bez obwiniania, napisal ze nie daje rady juz po prostu emocjonalnie. Widzialam rozne konce zwiazkow u siebie i innych i szczerze ten serio byl bardzo fair.

Bylam z naprawde beznadziejnym facetem raz, wiec wiem co mowie. Zostawil mi spora rane emocjonalna ktora msci sie do teraz i dopiero w tym zwiazku mialam szanse zaczac ja zablizniac. Szkoda ze kosztem relacji. Bo wiesz-ja tez nie bylam przeroczysta i cudowna, duzo tez zepsulam na poczatku relacji z powodu niepoukladanych spraw ze soba i moglo sie to zupelnie inaczej potoczyc. Ale stalo sie,mam nauczke ze jednak najpierw ogarnac swoj chaos, a potem sie brac dopiero za zwiazki.


Czy poznam kogos, kto mnie jeszcze NAPRAWDE pokocha? Nie wiem. Ja uwazam, ze on kochal mnie naprawde,tak i ja jego. Wydaje mi sie,ze kwestia nie lezy w tym,zeby ktos mnie kochal NAPRAWDE,a po prostu kochal mnie INACZEJ.
Wiesz co - stwierdzenie, że facet był beznadziejny, nie jest równoznaczne z tym, że ty byłaś bez winy w tej relacji. Po prostu z zewnątrz patrząc to partner, który jest zdystansowany, notyorycznie zajęty swoimi problemami i przez to niedostępny brzmi BEZNADZIEJNIE. No nie znam nikogo, kto by pragnął takiej formy relacji.

Tylko, że według mnie, kiedy doszło już do rozstania, to nie ma większego sensu tego roztrząsać. Tak samo jak zaprzątać sobie głowę, że możesz nie wejść w kolejny związek. Raz, że dopiero zakończyłaś poprzedni, dwa masz TYLKO 28 lat.
PumpkinEyes jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując