Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 21 323
|
Dot.: Ludzie i zachowania, które nas dziwią +ot. cz.80.
Cytat:
Napisane przez PumpkinEyes
Ludzie z podróżami służbowymi i jeżdżący tirem też zwykle mają opcje urlopów, bo raczej świat się bez nich nie zawali. A jak nie może/nie chce to po prostu nie bierze tego urlopu i 60 dni przepada.
Ale ogólnie na dzieci raczej powinni się decydować ludzie, których na to stać i którzy mają czas dla dziecka, bo co jak dziecko na przykład urodzi się chore?
(...)
|
Przy tym toku myślenia praktycznie nikogo nie stać na dziecko, bo choroba może być z tych, że lek kosztuje 9 milionów złotych. Albo nawet "tylko" 5 tysięcy miesięcznie. Ilu ludzi w Polsce zarabia tyle, aby było ich na to stać? Niewielu. Poziomy życia i posiadania ludzie mają różne. Wbrew wizażowej bańce większość zamożna nie jest. Absolutnie zgadzam się z tym, że jak ktoś ledwo wiąże koniec z końcem i ma niepewną sytuację mieszkaniową chociażby, to dziecko nie jest dobrym pomysłem, bo często potem jest jeszcze gorzej. Często, bo nie zawsze. Na niektórych fakt ciąży działa mobilizująco i się ogarniają, mają większą motywacją. Niektórzy. Natomiast zwykli ludzie jak najbardziej mają prawo mieć dzieci, nie będąc krezusami. I cóż, jeżeli jeden rodzic zarabia dużo lepiej, to rozumiem, że nie chce brać urlopu. Nie tylko w Polsce to tak działa. Liczy się to, czy będąc po pracy spędza czas z dziećmi mądrze i produktywnie.
---------- Dopisano o 10:18 ---------- Poprzedni post napisano o 10:12 ----------
Cytat:
Napisane przez kasiunia788742
Powiedziałabym, że przy małym dziecku nie istnieje zbytnio "jak się chce to się da". Oczywiście uważam, że powinno byc więcej chęci że strony panow do opieki nad własnym dzieckiem i nie powinno to nikogo dziwic, że facet zajmuje się swoim dzieckiem, ale nie jestem za tym aby był jakiś sztywny, odgórny podział.
Wysłane z mojego SM-G990B przy użyciu Tapatalka
---------- Dopisano o 09:07 ---------- Poprzedni post napisano o 09:07 ----------
Teraz panowie mają przecież parę tygodni (9?) do wykorzystania tylko dla nich, inaczej przepadnie.
Wysłane z mojego SM-G990B przy użyciu Tapatalka
---------- Dopisano o 09:11 ---------- Poprzedni post napisano o 09:07 ----------
No i jestem za tym aby osobom na zleceniowkach i kontraktach ułatwić urlopy macierzyńskie/ojcowskie bo póki co to kpina porównując do uop.
|
Tylko w tym jest również duża rola kobiet i ich postawa wobec faktu "mamy dziecko". Ja od razu wrzuciłam męża na głęboką wodę, bez cackania się i jakiegoś "ach, bo to tylko facet". No i przede wszystkim wiedziałam z kim się rozmnażam, a nie branie na tatusia faceta, który niczego nie robi w domu i potem wielkie zdziwienie, że nadal niczego nie robi, ale przy dzieciach.
Dla mnie dużo ważniejsze jest to, że mąż przychodząc z pracy wchodzi też od razu w rolę rodzica i nie tylko opiekuje się dziećmi w sensie zmieniania pieluch i karmienia, ale i coś fajnego z nimi robi, bawi się, opowiada, pokazuje świat. I uczy się tego od pierwszego dnia życia tych dzieci. Tacierzyńskie nie było nam potrzebne, aby taka - dla nas normalna i oczywista - sytuacja zaistniała.
---------- Dopisano o 10:19 ---------- Poprzedni post napisano o 10:18 ----------
Cytat:
Napisane przez PumpkinEyes
A twój tż nie chciałby mieć czasu, żeby zbudować z dzieckiem więź na wczesnym etapie? Jednak jak człowiek pracuje, wraca zmęczony i ma czas dla dziecka tylko wieczorami albo w weekendy to jest to utrudnione. Dlatego ja uważam, że jak część urlopu jest zarezerwowana wyłącznie dla jednego rodzica tak jak w Szwecji to całkiem dobre rozwiązanie. Motywuje ojców, żeby faktycznie się dzieckiem pozajmować samodzielnie, a nie tylko 'pomagać'.
|
Więź buduje się każdego dnia. Nie trzeba do tego wcale spędzania z dzieckiem 24h na dobę.
__________________
Żegnaj Wizaż Forum. Tyle lat za nami.  Witaj Życie po Wizażu (Discord). Wszystko przed nami.
|