Dot.: Mimo starań brak zainteresowania ee strony żony
To jakiś horror...
Nie podoba mi się autorze twoje podejście (zrozumiałe, ale absolutnie irracjonalne) że jak będziesz się starał, nadskakiwał, wyszukiwał rozwiązań (które ona ma w d.), to coś się zmieni. Nie zmieni się bo ona po prostu nie ma ochoty.
Ale nie zgadzam się też z komentarzami dziewczyn, że człowiek nie ma wpływu na swoje libido. Libido, jak apetyt, można rozbudzić. Zrelaksować się, oddać fantazjom, poczytać jakąś literaturę porno albo obejrzeć coś, co ją kręci - i jest szansa, że nawet gdyby się z początku zmuszała do tych czynności (do oglądania, wizualizacji itp), to ochota by się na ich skutek pojawiła. Przynajmniej ja mam taką zdolność, że kiedy nawet nie mam na coś chęci (nie tylko na seks), to potrafię różnymi czynnościami w sobie to rozbudzić na daną chwilę.
|