Śmiertelność według WHO to 0,5-1%.
Grypa sezonowa to 0,1-0,5%.
Także... tak.
Gdyby nie obostrzenia ludzie też zdobyli by szybciej odporność i wirus inaczej by mutował. Nie jesteśmy w stanie przewidzieć, czy byłoby gorzej, czy lepiej.
A izolacja przez tak długi czas sparaliżowała służbę zdrowia, szkolnictwo, wyprodukowała masę zbędnych śmieci z plastiku. Wszystko na minus.
Same minusy kontra "nie wiadomo". Prawidłowy wybór był oczywisty.
Ale dobra, tyle ode mnie, szczegółowe przemyślenia można znaleźć w poprzednich częściach tego wątku.
---------- Dopisano o 14:30 ---------- Poprzedni post napisano o 14:26 ----------
To brawo, wiedziałaś od zawsze coś, czego nie wiedzieli eksperci.
Bo o to mi cały czas chodziło i o tym trąbiłam. Eksperci wypowiadający się, że jest w 100% bezpieczna i
NIC NIE MA PRAWA SIĘ STAĆ.
Nie mówię o tytule artykułu w gazecie. Tylko o profesorze medycyny, jednym z drugim w telewizji.
Zabrałabym im tytuł naukowy za takie coś szczerze mówiąc.