[denneris]

Napisane przez sublips

No ja widzę tutaj w tym wątku, na FB, Wykopie, która z uczestniczek jest najlepiej postrzegana – tj. Kornelia – i to mnie troszeczkę prowadzi do takiej refleksji, jakie cechy są pożądane u kobiety. Kornelia jest posłuszna, cicha, nie mówi, co jej nie pasuje – i sorry, nie oszukujmy się, na pewno jej coś nie pasuje – i już jest taka normalna, takiej postawy chcemy. Do tego czasami ma komentarze w stylu „pick me” – ona nie jest jak inne kobiety, nie lubi, jak się za nią płaci, ona sobie nie robi paznokci, rzęs, to nie dla niej. Nie wiem, czy pokazywanie swoich prawdziwych emocji u kobiet musi być odbierane tak negatywnie, bo Magda i Kinga już są problematyczne – no bo nie wszystko im odpowiada.

Każdy ma inną wrażliwość i w emocjonalnej reakcji Magdy nie ma nic nieprawidłowego. Na pewno nie oznacza to, że ma od razu ze sobą jakieś poważne problemy czy musi być niedojrzała. Tekst o butelce ma chociażby powodować szkodę psychiczną, a nie ma prawa jej się nie podobać zostawienie jej z walizką? Czy nie może mieć też swoich preferencji, że ona woli gotować niż komuś pomagać w kuchni? Przecież nie rzuciła się na ziemię i nie zaczęła płakać, po prostu zwróciła uwagę na jakiś element, który jej nie pasuje i dodała, że może musi się przyzwyczaić.

Co do Kingi, to nie, jak nieprzyjemny nie byłby tekst o butelce czy nazywanie kogoś „dzieckiem” – według mnie to nie jest żadna agresja. Rzeczywiście agresywne było dla mnie, jak Iga wypłynęła na środek jeziora i zmuszała Karola do reakcji. Natomiast Kinga oprócz paru głupich tekstów nic takiego nie zrobiła, żeby nazywać ją „narcyzką”, „toksyczną”, „wariatką”- bo to określenia z grupy – i wysyłać ją na terapię. Ona jest w niekomfortowej sytuacji – i tak, może nie wiedzieć, że się nie podoba Marcinowi, ona nie widziała tego co my, nie słyszała jego tekstu na ślubie. Może zareagowała parę razy w kłótni źle, ale członkowie grupy na fb sami pokazują, jacy są kryształowi.
I ja rozumiem, że ktoś może jej nie lubić. Ja sama jej nie polubiłam, ale po prostu nie rozumiem, dlaczego ludzie ją obrażają, bo trudno to inaczej nazwać.

Za to Magdę już bardzo polubiłam, jak dla mnie jest przesympatyczna i jedna z fajniejszych uczestniczek wszystkich edycji.

Kornelia według mnie nie jest cicha. Jest rozmowna, na spotkaniach rodzinnych u Marka to ona więcej opowiadała itp. Nie wiemy też tak naprawdę czy jej coś się nie podoba, a ona milczy - to jest tylko gdybanie. Nie zauważyłam jakiejś sytuacji, żeby jej mina pokazywała że jej coś nie pasuje czy jest na coś zła, ale nie mówi tego na głos. Raczej odbieram ją póki co jako osobę mocno wyrozumiałą i być może jeszcze nie było sytuacji która przekraczałaby jakąś jej granice. Np. mama Marka wydzwania do niego, a nie do niej.
Co do tego że nie lubi robienia rzęs i paznokci - no ale przecież może nie lubić? Dlaczego nie może o tym powiedzieć? Jest to całkowicie spójne z jej wizerunkiem - nie maluje się za bardzo, nosi proste rzeczy i widać, że nie skupia się na modzie.

A co do Kingi to jeszcze do ostatniego odcinka zaciekle jej broniłam, ale po tej ostatniej rozmowie - no nie, tutaj już niestety muszę przyznać, że jest trudnym człowiekiem. Rozmawiała z Marcinem nie po to, żeby poznać jego punkt widzenia, jego odczucia, zastanowić sie też nad swoim zachowaniem, tylko wyglądało to tak, że ona chce przedstawić swoje racje i to jej musi być "na wierzchu". Lekceważyła to jak Marcin czuł sie w danej sytuacji itp. Duzo by wymieniać... Ja zmieniłam zdanie co do niej.

Napisane przez Ellen_Ripley

Dlatego ja Magdzie życzę jednak innej drogi w życiu. Z Krzysiem obawiam się, że skończy jako kanapowy ziemniak. No chyba, że stanie się cud i on się dla niej ruszy z tej kanapy. Ale wątpię.

A gdzie Magda pokazała, że jest jakąś aktywną osobą? Na wakacjach to Krzysiek zorganizował wycieczkę, a Magda narzekała, że nie lubi chodzić. Teraz to Krzysiek wymyślił jakieś pieczenie, Magda za to leżała w łóżku. Nie widzę kompletnie w Magdzie osoby, którą Krzysiek hamuje swoim sposobem bycia

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz