Napisane przez sublips
Ale tutaj przez słowo cicha nie mam na myśli, że Kornelia jest małomówna, tylko że w ogóle nie wyraża swoich opinii. Jasne, każdy ma inne granice i akurat fakt, że za bardzo nie wchodzi w relację Marka z matką uważam za właściwe, ale u niej widać brak reakcji na jakikolwiek temat. U Kornelii trudno byłoby mi wskazać jakąś cechę charakteru bądź dlaczego Marek jej się w ogóle podoba (podobała podczas ich rozmowy jedną cechę, żeby facet był dobry z charakteru; wady nie pił i nie był agresywny). Czy byłoby inaczej, gdyby dostała innego partnera (no Marcina może tak, bo według mnie jemu by się też nie spodobała). Przyjmuję też taką możliwość, że Kornelia woli pozostać neutralna przed kamerami i to akurat byłoby ok, ale sądzę, że jednak to jest jej chęć dopasowania się.
Może się nie malować, nie poświęcać czasu wyglądowi. Nie ma w tym nic złego, o ile się ogólnie ubiera powiedzmy schludnie i zakłada ciuchy w swoim rozmiarze. Ale to, co mówi, po prostu daje mi efekt pick me girl, bo nie dla niej zakupy itd. i tekst, że jest niejedna dziewczyna, co by chciała, żeby facet za nią płacił, ale ona taka nie jest. Ona podkreśla po prostu swoją wyjątkowość, dlatego kojarzy mi się z kobietą, która szuka po prostu męskiej walidacji i chce uchodzić za jak najbardziej bezproblemową.
Co do Kingi, to nadal będę powtarzać do znudzenia, że jej reakcja nie jest idealna, ale skoro wszyscy tak mówią o uczuciach Marcina, to czy on podczas tej rozmowy planował uwzględnić jej uczucia? Czy tylko przedstawić powody, dla których nie chce z nią być (a wiemy, że główny to wygląd).
Poza tym nie rozumiem w ogóle, o co chodzi z tą ich rozmową, obydwoje byli rozemocjonowani. Ale jednak to ona powiedziała mu coś pozytywnego i w końcu doszli do jakiegoś pozornego porozumienia, nie była to rozmowa w stylu Karola i Igi.
Magda się jednak musi więcej ruszać albo jeść mniej kalorii niż Krzysztof, magii tutaj nie ma.
|