Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Ludzie z nerwicą oraz depresją - grupa wsparcia cz. III.
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2023-11-09, 15:39   #1845
b7c523c48d685fff13c5db5a9d3e58ccf0b35a9f_65555d08413b4
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 2 825
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją - grupa wsparcia cz. III.

Cytat:
Napisane przez agnyska81 Pokaż wiadomość
Skczat, przykro się czyta, a co dopiero w tym wszystkim być... Też mi się zdaje, że obydwoje za bardzo skupiacie się na nim. Czy partner też jest na terapii? To, że Ty chodzisz to super

Z perspektywy osoby chorej powiem coś chyba niepopularnego - mój partner za mało stawiał na siebie podczas mojego chorowania, trochę tak jak partner alkoholika i "łatwiej" mi było nie brać odpowiedzialności, on ją w całości brał, sytuacja nie wymagała ode mnie wielu działań.

Nie mówię tu oczywiście o okresach kiedy wszystko się wali, spać nie można, nie funkcjonuje się normalnie. Tylko o tych, gdzie jest ujowo, ale stabilnie. Don't kill me






Kurczę, moja psychiatra bardzo właśnie przestrzega tego odstawiania na wiosnę, ja miałam odstawianie przesunięte o ponad pół roku, bo rok wcześniej nie byłam jeszcze gotowa.

Tylko pytanie czy on będzie gotowy na odstawienie leków? Rzeczywiście, bardzo szybko był nawrót. Może to tego typu depresja, że bez leków nie opanujesz? No i odwieczne pytanie - czy jest też na terapii?





Bierzesz leki? Jeśli nie, to nie ma co zwlekać, to są bardzo widoczne objawy i trzeba działać, im szybciej tym lepiej, prędzej wyjdziesz z tego stanu. Trzymaj się
Dzięki za odpowiedzi dziewczyny, bardzo dla mnie cenne. Zwłaszcza te o niebraniu odpowiedzialności, u mnie chyba to wywołuje poczucie winy, że za mało wspieram, albo nie tak jak trzeba, albo za mało rozumiem.
Tak, jest w terapii, niestety ostatnio było słabo u niego z częstotliwością chyba, bo a to terapeuta był na wakacjach, a to jeszcze coś innego. Nie monitoruję jego spotkań więc dokładnie nie wiem. Średnio widują się co 2 tygodnie.
No właśnie może być tak, że leki będą musiały być obecne przez całe życie. Wiem, że jego mama bierze je od wielu wielu lat. Być może to w jakimś stopniu genetyczne lub nieradzenie sobie z emocjami przejął z jej wychowaniem. A może to przypadek. Czyli Twój psychiatra zawsze odstawia na wiosnę?

Sent from my FP4 using Tapatalk
b7c523c48d685fff13c5db5a9d3e58ccf0b35a9f_65555d08413b4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując