[Xandrine_Marie]

To może ja dodam coś od siebie Bardzo lubiłam wizażowe forum. Też zdziwiłam się, gdy przeczytałam, że się zamyka - wręcz prawie mi to umknęło, gdybym przypadkiem nie szukała czegoś konkretnego na forum. No ale pomyślałam, że może przy inflacji i życiu popandemiozowym ubyło zbyt dużo kasy, użytkowników i takie jest po prostu życie. Na jednym z wątków wisiało zaproszenie do konkurencji i okazało się, że tam się przeniosło wizażowe życie. Z jednej strony się cieszę, choć dla mnie jest to bardziej apka do żywego i szybkiego komentowania, a nie forum, gdzie łatwiej wyszukać mi zdjęcia, kody, czy wrócić do polecajek. No ale na bezrybiu i rak ryba. I bum. Cofnięto decyzję o zamknięciu forum po odpływie użytkowniczek. Dla mnie jak na tak duże forum i ogólnie portal z kosmetykami i recenzjami to po pierwsze - strzał w kolano, po 2 - niepoważne traktowanie użytkowników, często wieloletnich. Nie podoba mi się w obecnym kształcie ani wizaż, ani konkurencja, ale serio można było inaczej wysondować ludzi, czy wizażowe forum ma jeszcze sens - a miałoby przy dobrze stworzonej aplikacji na telefon, przy odświeżonej szacie graficznej, przy usunięciu zbędnych tematów i powrocie sprawdzonych rzeczy, które się zepsuło lub zepsuły się same. Dla mnie np. jednym z ulubionych działów były wymianki kosmetyczne i szkoda, że zrezygnowano z przekupek, bo potem te wymiany jakoś zaczęły umierać śmiercią naturalną.
Życzyłabym sobie oczywiście powrotu ludzi tutaj, ale nie łudzę się i wiem, że tak nie będzie. A tym bardziej jeśli będzie się komuś groziło pozwami i wykorzystaniem nazwy.

Pierwsze - czy nazwa forum jest zastrzeżona, drugie - tamta nazwa to nie wizaż, czy forum wizaż, tylko życie po, także nie jest to nazwa ukradziona i tożsama, a sugerująca jedynie, że będzie zrzeszać ludzi z forum, które planowano z dnia na dzień zamknąć. I to ewidentnie kogoś boli. A jeśli sami właściciele doprowadzili użytkowników do przeniesienia się gdzieś indziej, czyli doprowadzono każdego do pochopnej i może złej decyzji o usunięciu konta sugerując, że ma się czas do któregoś tam grudnia, a potem szukaj wiatru w polu, to o jakim pozwie ma tu być mowa

Ale zamiast biadolić i straszyć może czas zrobić wszystko, by użytkowniczki zechciały powrócić? Sugestie są w moim poście, a można po pierwsze zacząć od przeprosin i ankiety do każdego, kto tu jeszcze nie usunął konta. I przede wszystkim zatrudnić ludzi, którzy mają pojęcie o takich sprawach.