[Emmi123]

Lanolinka Mam złe doświadczenia z odsyłaniem dawniej. Kiedyś przez przypadek przyjęłam coś, czego nie zamawiałam, niby darmowo, ale czekałam na coś innego. Jak się zorientowałam, że to nie to, a byłam przy okienku na poczcie, to pani już nie przyjęła, ,,bo wydane" i musiałam na nowo pakować i pisać różne bzdury :/ Innym razem niechciane przyszło pod same drzwi, MM myślał, że zamawiałam. Więc nawet nie otwierałam. Zadzwoniłam do firmy, że nie chcę tego, to pierwsze ich pytanie w kwestii zwrotu to było ,,czy przesyłka jest otwarta?" Przecież normalnie by była Mięli pecha i mówię, że w ogóle tego nie otworzyłam i nie mam zamiaru otwierać. W efekcie taniej mnie wyszło zawiezienie im do firmy, która była kilka przecznic ode mnie Wiem, że jest teraz inaczej i w ogóle jest ,,super ze zwrotami" ale... ale... samo słowo źle mi się kojarzy. Poza tym mimo wszystko angażuje mnie w dodatkowe ,,coś tam". Nawet jeśli kurier po to osobiście przyjedzie to ja muszę być w tym momencie w domu. Sama widzisz... same trudności

---------- Dopisano o 16:48 ---------- Poprzedni post napisano o 16:47 ----------

Herbatko o kurcze... nieciekawie.

Belina Dziwne te buty zimowe. Przecież śnieg też jest wilgotny. Ale wiem o czym mówisz. Na taką pluchę to najlepsze są tzw śniegowce. Gorąco polecam.