2024-01-28, 18:59
|
#235
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 4 822
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.4
An masz rację. Ja wtedy zrzuciłam koło 15 kg. Jak sobie to przypomnę... Haha pamiętam wielką misę sałatki, bo byłam głodna a tylko mogłam jeszcze tę sałatke z rzodkiewką ) To nie jest łatwe utrzymać systematycznośc na dłużej osobie z moim charakterem, że tak to nazwę. Więc ja umiem doprowadzić jakiś temat do końca, ale jak mieści się w jakimś sensownym wymiarze czasowym. To co teraz robie z akcją "mąka precz ode mnie" to jest najdłużej wytrzymmana akcja. I wcale nie jest łatwo. A najgorzej jest jak sobie przypomnę tort orzechowy haha. Nie mniej każda z nas ma jakieś wydarzenia życiowe mniejszego lub wiekszego kalibru, które obezwładniają, i kiedy ta jakaś praca nad sobą idzie precz w kąt. No można potem jeszcze ewentualnie wrócić. Ale popatrzcie dokoła, większośc ludzi raczej rzuca wszystko. Załamują sie. Ja pamiętam moją mamę, no mogła być wtedy koło 50-ki, więc ja byłam panienka taka no Wzięła się za gimnastykę, dietę i jak pamiętam ją jak przyjchała na wieś latem i ledwie ją poznałam. A potem nigdy nie zrobiła do tego - start nr 2.
Tak An ja kupuję czesto makę gryczaną i jej używam. Kupuję tez tak raz w miesiącu chleb bezglutenowy. O ile jest. Nie w każdym sklepie idzie dostać. Paskuctwo drogie jednakoż. Jak w tym jest 6 kromek to wszystko. na dodatek nie trafiłam jeszcze na taki co mogłabym powiedzieć kurcze to jest smaczne. Tych makaronów bezglutenowych nie lubię, one też nie są smaczne jak dla mnie. No i mam za dużego lenia aby samej dla siebie coś pichcić, jak musze posiłek przygotować innym. No sory ten nick znikąd się nie wziął - leniwa jestem.
Edytowane przez lenifa
Czas edycji: 2024-01-28 o 19:08
|
|
|