Dot.: dziewczyna w armii :(
Tak, wiedziałem o tym, pisząc o biurku miałem na myśli stanowisko/stopień przy którym przebywa się z dala od linii frontu, nie walki na miejscu. Raz już tak było, że przez kilka tygodni niemal nie mogła pisać ani rozmawiać w związku z ćwiczeniami, telefony tylko o określonej godzinie raz na tydzień w weekend. W każdym z takich okresów mam mroczne myśli że co jeśli nigdy nie wróci.. co do generalizacji, taka prawda, jest ona jedyną dziewczyną która dała mi tyle uczucia, nie spotkałem się z tym nigdy wcześniej. Też dostrzegam w niej idealistyczne podejście do wielu kwestii... racja, to uspokajające o czym piszesz, choć zawsze gdy czytam portale informacyjne i pojawiają się wypowiedzi jak te prezydenta Francji o możliwości udziału zachodnich sił... przeraża mnie to bardzo gdy myślę o niej
|