2024-05-06, 11:16
|
#13
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2024-01
Wiadomości: 247
|
Dot.: 32 latka singielka bez dzieci- odbiór społeczny
Cytat:
Napisane przez Aelora
Przyznaję że jak kojarzę i cenię Twoje szczere, bezkompromisowe komentarze na tej stronie tak teraz nie wiem, o co Ci w zasadzie chodzi. Faceta nie chcesz poznać bo przeszkadzałby Ci, wszyscy Cię odstręczają, masz zahamowania, jest Ci dobrze samej itp., ale zarazem pytasz jaki jest społeczny odbiór kobiet w Twoim wieku, coś o dzieciach, jakieś ocenianie wartości na "rynku matrymonialnym". Jeśli jest Ci dobrze tak jak jest, to opinia jakichś Twoich byłych nie powinna mieć znaczenia, każdy ma swoje preferencje.
Jak to ktoś tutaj pisał: albo rybki, albo pipki. Bycie singlem to nic złego, ale jak czytam ten wpis, niektóre z moich koleżanek-singielek w Twoim wieku brzmią podobnie do Ciebie. No one chciałyby kogoś poznać, ale jeszcze nie teraz, jeszcze nie ten, zawsze jest jakieś ale. A potem lata płyną i coraz więcej smęcenia oraz rozgoryczenia z ich strony, bo jednak chciałyby być z kimś oraz założyć rodzinę (niektórym nie potrzeba tego do szczęścia i to jest ok) ale boją się. Ci sensowni ludzie, którzy są pozajmowani, po prostu weszli w udane związki, żyją w nich i pielęgnują je zamiast ciągle wahać się. Faceci wolą młodsze bo są atrakcyjniejsze i łatwiej im je zbajerować, może to zabrzmi brutalnie ale nie każdy ma cierpliwość do znoszenia rówieśniczki po przejściach, z traumami, lękliwej i wiecznie oceniającej go pod kątem red flagów. Postaw się po drugiej stronie, chciałabyś partnera który mówiłby takie rzeczy jak piszesz tutaj? Czy uznałabyś to za red flag?
|
Ogólnie ja nie celuję w rówieśników bo są dla mnie nieatrakcyjni tylko w raczej starszych facetów po 40
Właśnie rzecz jest w tym że jak obserwuję większość związków to wyglądają one tak że kobiety znoszą naprawdę dużo nieprzyjemności ze strony facetów aby w nich pozostać
Faceci tych związków nie pielęgnują raczej
Szczerze mówiąc to najbardziej chciałabym dziecka które wychowałabym sama z dobrą pomocą finansową jakiegoś faceta
Ale to ciężkie do zrealizowania będzie
A atrakcyjność fizyczna mam większa niż przeciętna 20
---------- Dopisano o 11:16 ---------- Poprzedni post napisano o 11:13 ----------
Cytat:
Napisane przez Tw0ja_Stara
Nie interesują mnie mechanizmy escortingu, ani normalizowanie tego. Podnosi ci to samoocenę, bo miałaś niską jak zaczynałaś. Jakbyś miała wszystko w porządku z głową, to byś tak nie zarabiała. Sama pisałaś, że masz jakieś traumy z przeszłych związków. Dla mnie to brzmi jakbyś dorabiała sobie historie do prostytucji zamiast zająć się swoimi problemami, to je zamiatasz pod dywan. Niby bycie eskortą takie super ale jednak nie do końca, bo nie potrafisz stworzyć normalnej relacji, imponują ci klienci, wyczekujesz spotkań z nimi itp. Rzeczywiście czysta karta i wszystko normalne xd
|
Twoje utyskiwania niczego nie zmienia i wypieranie rzeczywistości
Korzysta większość facetów
Ci biedniejsi i mniej wymagający z pań na godziny
Ci bogatsi i bardziej wybredni z kobiet takich jak ja
Normalizacja xD ok czegoś co jest normalne nie ma potrzeby normalizować
no twoja argumentacja powala i temat mojego wątku zupełnie inny
Wszystko w moim życiu będziesz teraz łączyć z tym że czasem spotykam siè za pieniądze xD nawet to że mam siwe włosy już z tym powiązałaś
Temat wątku jest zupełnie inny dlatego kończę tą dyskusję
Edytowane przez CiemnookaTajemnica1
Czas edycji: 2024-05-06 o 11:30
|
|
|