Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Rzeczy nowej kobiety w mieszkaniu
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2024-05-20, 12:01   #5
pseudofeministka
Zakorzenienie
 
Avatar pseudofeministka
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 7 542
Dot.: Rzeczy nowej kobiety w mieszkaniu

Cytat:
Napisane przez Malinaaa003 Pokaż wiadomość
Witam,
Rozstałam się z partnerem. Byliśmy ze sobą od blisko 4 lat, od 3 mieszkaliśmy w wynajmowanym mieszkaniu. W styczniu kupił swoje mieszkanie i w lutym przeprowadziliśmy się do niego. Doszło do rozstania w kwietniu, ogólnie on stwierdził, że się wypalił i nie wie co czuje. Ja w głębi duszy też nie byłam szczęśliwa, ale chciałam walczyć o ten związek. Prosiłam, tłumaczyła, wiem, wiem, podstawowy błąd. Wyniosłam się do mamy. Czułam, że za tym wszystkim ktoś stoi, ale przysięgał, że nie, że chce być sam. Po blisko 3 tygodniach od rozstania pojechałam do niego po swoje rzeczy i uwaga, w łazience damski szlafrok, damskie kosmetyki. I jeszcze mówi, że zostawiłam skarpetki, które oczywiście wcale nie były moje. Gdy się pakowałam z przyjaciółkami chodził za nami i tak stał, czułam się upokorzona tym jak na mnie patrzył i tym, że łóżko po mnie jeszcze nie ostygło, a tam już spał ktoś inny. Traktował mnie z pogardą, powiedział, że mnie nie zdradzał, a teraz nie jesteśmy razem i nie musi mi się tłumaczyć. Do tego zaproponował mi jakieś rupiecie z tego mieszkania. Poczułam się tak jakby świat się zawalił po raz kolejny.

Jestem przekonana, że ich relacja trwała jeszcze w czasie naszego związku. Może się nie spotykali, ale pisali. Czy według Was faktycznie gdyby relacja nie trwała dłużej, to już u niego by pomieszkiwała? Podobno zaczęli spotykać się ok. tydzień po naszym rozstaniu. Jak można tak kopać leżącego i jeszcze nie pofatygować się o schowanie rzeczy innej. Przecież to normalne, że sprawdzałam szafki skoro się pakowałam. Nie umiem sobie poradzić z tą całą sytuacją, czuję się okropnie, nie jem, nie śpię. Mam prawie 33 lata i teraz muszę zaczynać wszystko od nowa, przeraża mnie ta wizja.

Moim zdaniem nie powinnas sie nakrecac, bo tak naprawde nie wiesz jak bylo, nie masz takich danych. Niktore osoby maja niesamowicie szybkie tempo, jezeli chodzi o wchodzenie w kolejne relacje, szczegolnie, gdy to one podejmuja decyzje o rozstaniu i to wcale nie musi oznaczac, ze ze soba wczesniej krecili. Zreszta chyba dzisiaj nie ma to juz wiekszego znaczenia, a Ty sama niepotrzebnie sobie dokładasz i sie nakrecasz.
__________________
Wymiankowy:

Dokładka: Perfumy, minerały, podkłady, hybrydy, kosmetyki do włosów:Jantar, Anwen, Oleje.

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=795843
pseudofeministka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując