2024-05-23, 08:52
|
#14
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2019-06
Wiadomości: 1 122
|
Dot.: Dawał sygnały i mnie olał. Poznawanie facetów po 30.
Cytat:
Napisane przez lasy_szuwary
Wydaje mi się, że nie chodziło o zaliczyć i zapomnieć (zresztą nie przespaliśmy się), a o przerażenie z powodu bycia za blisko. Pierwszą rzeczą, którą powiedział, było to, że nigdy z żadną dziewczyną/kobietą tyle nie rozmawiał i nie wymieniał tylu myśli. Więc wydaje mi się, że skoro założył (tak jak jedna z Was napisała), że my do siebie nie pasujemy już na wstępie, bo są różnice, a jest z przyzwyczajenia âstarym kawaleremâ, który używa szukania âideałuâ jako wymówki dla lęku przed bliskością, to jak coś nagle zaczęło nie pasować do założeń, to się przeraził. Bo może jeszcze by się zaangażował i chciałby zmienić status quo, a co wtedy. Zwłaszcza, że gadało nam się nadzwyczajnie dobrze, on to podkreślał, że mu się super rozmawia. I na tym etapie było okej. Ale jak doszła bliskość fizyczna, to się wylało. W tej bliskości było serio blisko, on się âotworzyłâ (widać było) i jak na moje, przerosło go to. No ale wciąż, mocna unikowość to temat na terapię i szkoda byłoby mojego czasu.
|
Taa, biedne przerazone misie Mam takiego kumpla, co to "nie potrafi sie zaangazowac", "lubi niezaleznosc i woli byc sam" - jak poznal laske, w ktorej sie zakochal to nagle jakos udalo mu sie zaangazowac i za nią latał. Faktycznie szukał ideału (dla siebie), az znalazł. Po prostu ty nie jestes tą dziewczyną, dla ktorej ten facet byłby w stanie zrezygnowac z dotychczasowych przyzwyczajen i singielstwa.
__________________
If we cannot at least imagine we are free, we are living a life that is wrong for us. - Deborah Levy
Zdarza mi się zmieniać niektóre drobne fakty w moich postach, żeby nie zostać rozpoznaną.
|
|
|