Napisane przez missaolet
Hejka, mam problem z przyjacielem. Znamy się od około roku, chodziliśmy razem na kurs. Po jakimś czasie zaczął do mnie zagadywać i się zakumplowaliśmy. Okazało się że sporo nas łączy, gust, zainteresowania, plany. Zaczął mi się podobać i odnosiłam wrażenie, że też mu wpadłam w oko. Podchwytywał tematy, które poruszałam, zaczął łamać barierę dotyku, mówił że możemy się gdzieś razem przejechać itd. Później się dowiedziałam, że ma partnerkę. Nie dopytywałam o nią i uznałam, że pewnie jest dla mnie tylko przyjacielski i sobie wymyśliłam, że też mu się podobam. Utrzymywaliśmy dobrą relację, choć przez jakiś czas nie mieliśmy okazji się ze sobą widzieć.
Wreszcie spotkałam się z nim i paroma innymi znajomymi. Poszliśmy do baru, potem do klubu. W zasadzie przez cały czas ze mną gadał a potem zaczęliśmy całkiem intymnie tańczyć trzymał mnie w talii, ocierał się o mnie. Jakiś czas później poszłam z nim nad jezioro, bo chciał nauczyć mnie pływać. Znowu było sporo dotyku, łapał mnie w wodzie, trzymał mnie za tyłek i pomagał utrzymać się na wodzie. Zamierzamy znowu się tak spotkać. Kilka dni temu byliśmy we dwójkę w barze. Znowu znajdował sposobności żeby mnie dotknąć. Okazało się że zwraca uwagę na szczegóły, np. pamiętał nazwę zagranicznego baru, o którym mu opowiadałam i gadaliśmy przez chwilę o moim ubiorze, ja podobnie rozmawiałam z nim. W końcu, jak mu powiedziałam że mi zimno w dłonie, to zaczął mi je ogrzewać i zaproponował swoją bluzę. Następnie położył moją rękę pomiędzy swoje nogi, a swoją dłoń położył na moim udzie. Trochę tak siedzieliśmy, później przysunął moją dłoń bliżej swojego krocza, w zasadzie czułam jego członka, swoją ręką trzymał nadal pomiędzy moimi nogami, ale nie tak wysoko. Jak szliśmy na przystanek to w pewnym momencie zatrzymał się i zaczęliśmy się tulić, żeby się ogrzać... Potem jak szliśmy to trzymałam go za rękę i tuliłam się do jego ramienia, a na przystanku znów tuliliśmy się obydwoje. Na do widzenia powiedział mi, że miło mu się spędziło ze mną czas.
Ostatnio mówił sporo o tym, że chce sobie wynająć pokój, bo mieszka z dziewczyną, a chciałby mieć też trochę własnej przestrzeni. Powiedział, że mogłabym do niego przyjść, bo rozmawialiśmy o oglądaniu filmów. Myślimy też o tym, żeby pojechać na festiwal i powiedział, że w razie potrzeby mogę spać w jego namiocie.
Ogólnie pomyślałabym o nim źle, że chce zdradzić swoją partnerkę i się mną zabawić, ale poza kontaktem fizycznym mamy naprawdę dobrą relację. Cały czas myślę, że może on jest tylko przyjacielski, bo nie chcę sobie robić nadziei, ale jeszcze nigdy nie miałam kumpla, który by był ze mną tak fizyczny. No i on się tak nie zachowuje wobec innych znajomych, tylko wobec mnie. Co myślicie?
|