[neverstop]

evcia84 chyba nie uważasz, że każda dziewczyna, która robi włosy nie ukończywszy kursu, to "PARTACZ" ? Bo tak zrozumiałam z Twojej pierwszej wypowiedzi... Kto wie, może jedna ze 1000000 Twoich klientek była niezadowolona? Nieważne, że tylko jedna, ale była? Nie uważam, że każda dziewczyna bez kursu to "PARTACZ" i "PARTACZY" robote... Osobiście znam dziewczyne, która przedłuża włosy, nie ukończywszy ŻADNEGO KURSU, robi to rewelacyjnie. Sama miałam okazję do niej trafić, i po ponad 4 miesiącach, kiedy poszłam je przepiąć (włos jak włos- rośnie, odrost już był, a koleżanka z kraju wyjecha ) do jednego z najbardziej renomowanych salonów w Polsce, w którym fryzjerki są po licznych kursach i szkoleniach, Panie były w szoku, że pracę wykonał ktoś bez "papierka" I tak też właśnie sądzę ja, że kurs to tylko papierek, każdy, nawet pani kasjerka ze sklepu mięsnego może sobie zrobić taki kurs ,wystarczy tylko 1500 zł ( a nie każdy tyle ma...) Poprostu trzeba mieć to COŚ w rękach, ten fach Oczywiście doświadczenie również się przydaje, a nawet przede wszystkim, ale z biegiem czasu, nawet bez kursów można dojść do perfekcji Oczywiście zgodzę się, że zdarzają się nieżadko takie, które robią ludziom krzywde na głowie, ACZKOLWIEK NIE KAŻDA! Pozdrawiam, i wierzę we wszystkie dziewczyny, które CHCĄ ale i POTRAFIĄ ! (Dodam, że włosy którymi mi przedłużała nadal były i są w idealnym stanie, były to dwa wymieszane rodzaje, ciężko mi teraz powiedzieć jakie, gdyż nie pamiętam, napewno jedne były z tych "gorszych" i przedłuzyłam nimi ponownie, już cieszę się nimi 8 miesięcy , tyle, że samo przepięcie ich w salonie kosztowało o POŁOWĘ więcej, niż samo przedłużanie u znajomej... ach ta szalona marża i do ceny jak to sie mówi doliczony "numer buta"...wiem, że muszą zarobić ale czasem naprawde przesadzają... ) Pozdrawiam WIZAŻANKI