2024-10-03, 07:54
|
#10
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2021-09
Wiadomości: 2 584
|
Dot.: Zaborczy facet
Cytat:
Napisane przez Ewa30061
Dziękuję Wam za zainteresowanie moim postem. Chciałabym się dowiedzieć co Wy o tym sądzicie. Poznałam chłopaka Bułgara. Na początku było wszystko ok do czasu kiedy pojechałam do niego. Byłam u niego 3 tygodnie wiadomo poznawaliśmy się było fajnie ale byłam zdumiona bo praktycznie spędzaliśmy razem 24 h na dobe jak na chwilę gdzieś poszłam to już mnie szukał, ciągle chciał być ze mną. Czułam się zmęczona a tak naprawdę nic takiego nie robiłam chyba psychika mi mówiła że coś jest nie tak. Dopiero co poznałam jego syna a on już kazał mówić jemu na mnie mama i nawet nie zapytał mnie o to. Byłam w szoku. Co prawda Dwa razy czy 4 usłyszałam te słowo bo on chyba wyczuł że ja tak na dystans. No jak można po tak krótkim czasie wymagać od dziecka mówienia mamo. Jak wróciłam do Polski to dopiero się zaczęło. Dzwonił do mnie bez przerwy rano 2 h rozmowa w dzień i wieczorem w sumie 5 h gadania byłam tym zmęczona i w końcu powiedziałam że ja tak nie mogę to on niezadowolony. Codziennie mówi że mnie kocha chyba z 5 razy czy więcej, mówi że spać nie może bo myśli o mnie i tak jakbym to ja winna była a jak nie odbiorę dzwoni z 10 razy a potem wielkie pretensje czemu ja nie odbieram co ja robię. Nie zdążę jeszcze z łóżka wstać on już dzwoni. W nocy dzwoni nie patrzy czy śpię. Jestem zdruzgotana psychicznie czuje się kontrolowana i aż się boje odebrać tel od niego. I jak zaczęłam się stawiać że męczy mnie ciągle wiszenie na tel to on że ja go nie kocham. Co Wy o tym sądzicie Kochani? Bo dla mnie to chore jest.
---------- Dopisano o 20:53 ---------- Poprzedni post napisano o 20:43 ----------
I w końcu doszło do tego że powiedziałam jemu żeby nie dzwonił i ja nie będę bo on nie rozumie jak ja mówię że mam robotę i chce coś robić że nie lubię dużo gadać przez telefon to on płacze mówi że beze mnie nie może i mówi że rzuci telefonem a ja mówię rzucaj rzucaj. To jest manipulacja. I mówi mi że "myślisz że ja sobie szybko nikogo nie znajdę zobaczysz zobaczysz będziesz płakać . Niejedna mnie chciała a ja wybrałem Ciebie bo Cię kocham a Ty mnie nie chcesz" i takie teksty. On mi na psychikę wjeżdża. Po każdym telefonie z nim jestem roztrzęsiona. Czuję panikę lęk. Tak jak by mi narzucał swoją wolę. Mimo że pow że nie dzwoń to on i tak dzwoni już nawet raz powiedział że go zdradzam że mam innego oskarża mnie. Parę razy tak mnie zdenerwował że mnie sprowokował zaczęłam krzyczeć na niego co normalnie się tak nie zachowuje a on spokojnie słuchał tak jakby celowo to robił. Moja mama mówi żeby go zostawić widzi sama co się dzieje.
---------- Dopisano o 21:06 ---------- Poprzedni post napisano o 20:53 ----------
I jak zaprosił mnie do Bułgarii to pytał czy bilety patrzyłam to mówię mu wprost że bilety to zawsze facet mi kupował ja się niczym nie zajmowałam to on pow że kupi bilet ale był drogi jak spytałam ile to zaproponowałam że ja kupię przez aplikację Ryanair bo taniej było to nawet mi nie oddał kasy za bilety nawet w jedną stronę. Ja uważam że jak się zaprasza kobietę to i się płaci za bilety. Byłam u niego 3 tygodnie to poszliśmy do kantoru bo chciałam wymienić żeby mieć kasę to nie zaprotestował mówił to będziesz mieć dla siebie to wymieniłam 100 euro co prawda nie dużo. A tak to on kupował wszystko jedzenie pare ubrań mi buty na restaurację wszystko on. Przytłacza mnie jego zaborczość. On mówi mi że chce dwójkę dzieci ze mną chce ślub ale to za szybko dla mnie. On ma 3 dzieci już a ja panna bez dzieci. On nie odpuszcza kocha bardzo ja też go kocham ale czuję że ciężko będę z nim mieć. Tak jak byśmy z dwóch różnych światów byli. Jego rodzina duża zżyta wszyscy razem się trzymają. Ja mam inną sytuację.
|
Utnij tę znajomość jak najszybciej, przecież Ty chyba trafiłaś na jakiegoś czubka, na 100% nie będzie chciał się od Ciebie odczepić. A już pod żadnym pozorem nie jedź więcej do niego, nawet jak Ci postawi wyjazd do Bułgarii bo nie wiadomo do czego facet jest zdolny, żeby Cię zatrzymać. Im dłużej w to brniesz, tym gorzej, to naprawdę brzmi niepokojąco i niebezpiecznie.
|
|
|