Niebieskie włosy po rozjaśnianiu henny
Może jeśli założę osobny wątek, to ktoś zareaguje,,,,
Pomocy: Rok temu październik/listopad 2023 r. pofarbowałam moje naturalne, średnio długie, średnioporowate naturalne ciemnoblond włosy czarną henną Khadi, a żeby efekt się utrzymał zrobiłam to dwa razy w ciągu miesiąca (tak, tak - nie robi się tak, ale co tam). Przez rok nie robiłam nic, odżywki jak najbardziej naturalne, wcierka z imbirem Anwen, Garnier Fructis, szampony i odżywki ziołowe Joanny, szczotka do masażu i usuwania martwego naskórka, odżywka Garnier Fructis o zapachu jabłka bez spłukiwania (cudnie pachnie), wcieranie odżywki Anwen szczotką tangle teezer, włosy w stanie zadowalającym jak na 40 latkę, która od 16 roku życia eksperymentuje z koloryzacją.
Po roku, gdy moje włosy odzykały mniej więcej swój kolor i zrobiły się ładne, powiedzmy że zdrowe, postanowiłam zrobić sobie w domu "money piece", czyli białe pasemka z przodu, ale bardziej "chunky" jak Daphe Guinness. No i wszystko super. 4 zabiegi w ciągu 5 dni, najpierw MyHair My Colour, a ponieważ to nie był zadowalający efekt, to Joanna Ultra Color Rozjaśniacz do włosów do 9tonów. Do tego mam niebieski szampon Joanny i ciemnogranatową maskę Joanny do włosów blond.
No i byłoby okej, wiem, że uzyskanie białych włosów to jest niemal cud przy pierwszym podejściu, ale... No właśnie. Nie wiem dlaczego załącznik ładuje się poziomo a nie pionow, ale nie w tym rzecz.
Ta część włosów, która nie była rok temu pokryta henna - spoko.
Ale te część, która była jest... niebieska nie wiadomo, czy się śmiać czy płakać, nie?
I co teraz? Czy jestem skazana na trzykolorowe włosy, aż niebieski nie urośnie na tyle, że go utnę, czy może uciać włosy od razy i usunąć niebieskie końce? A może da się to naprawić?
Nie sądziłam, że po roku henna będzie tak trzymać, że nie puści przy wybielaniu włosów.
|