Związek po 4 latach
Cześć, jestem z chłopakiem 4 lata mamy po 21 i 22 lata i od dłuższego czasu mam wiele myśli na temat naszego związku, raczej tych negatywnych. Od dłuższego czasu mam na myśli to, że od około roku zastanawiam się nad bytem naszego związku, czy ja napewno chcę być z nim na zawsze, czasami jak wyobrażam sobie naszą przyszłość to myślę o kimś innym ku mojego boku. Nie są to stałe myśli, bo przez większość czasu przez ten rok czułam się w porządku, byłam pewna tego, że chcę z nim być, ale mam takie gorsze momenty, że nawet nawet jak widzę przystojnych mężczyzn na ulicy to bardzo zwracają oni moją uwagę i pociągają mnie w jakiś sposób. Muszę zaznaczyć, że mój związek jest moim pierwszym, wcześniej miałam jakieś przelotne relacje ale dopiero w moim chłopaku się prawdziwie zakochałam. Byłam w niego zapatrzona jak w obrazek. Uwielbiałam to jaki jest. Teraz nie wiem czy to ja się zmieniłam, moje potrzeby i preferencje czy on. Mieszkamy od niedawna razem. On bardzo dużo czasu spędza przed komputerem, ale jest dla mnie dobrym chłopakiem. To siedzenie przed komputerem tyle czasu nie jest dla mnie w ogóle atrakcyjne. Prawi mi kompletny, chce spędzać czas (tylko w domu). Jednak czasami zauważam, że potrzebuje kogoś bardziej „męskiego?”, kogoś z twardą ręką i poważnym zaangażowaniem, romantyka. Nie potrafię do końca stwierdzić czy zawsze taki był czy nie. Wydaje mi się, że przez zakochanie mogłam mieć różowe okulary. Boję się, że jak zerwę to będę żałować tego do końca życia, bo dalej pamiętam jak wielkie uczucia były między nami i jest to dla mnie niewyobrażalne jak można było tak mocno kogoś pokochać, nawet nasi bliscy zwracali uwagę na to, że zazdroszcza nam takiego dopasowania. Nie raz słyszałam, że ktoś sobie nie wyobraża, że ktos inny mógłby mnie tak pokochać jak mój obecny chłopak. Przestał mnie pociągać fizycznie, libido mam wysokie więc na strefę seksualną nie narzekam, ale chodzi po prostu o atrakcyjność fizyczną to niestety bardzo ona zmalała i jak pisałam wcześniej o mężczyznach na ulicy to przez to, że często ktoś mi się spodoba zauważyłam, że mam określony typ, w który mój chłopak nie wpasowuje się. Średnio o siebie dba. Nie chce chodzić do fryzjera i dentysty, w domu ubiera się dosyć nieschludnie. Nie mogę powiedzieć, że go nie kocham, po prostu nie wiem o co mi chodzi.
W komentarzach nie liczę na mówienie mi, że mam zerwać i przekonywanie mnie do tego tylko o wsparcie. Może jakaś starsza kobieta ode mnie miała podobne doświadczenia i wszystko się ułożyło nie ważne jakie kroki zostały podjęte.
|