Dot.: Wirtualna przyjaźń 5
Czytam o waszej relacji szaleństwa zakupiwego, u siebie tego nie doświadczam. W sensie nie widzę a może ja w niemodnych sklepach robię zakupy?. Czas mija nam dość intensywnie. TS po lekarzach śmiga na zmianę z kierowcami. Gdyby tylko syn był kierowcą i trzeba by było wizyty dostosowywać do jego pracy to trwalo i trwalo. A tak jakoś leci w miarę składnie a czasami udaje się zlapać przy zapisie jakieś okienko.
---------- Dopisano o 10:33 ---------- Poprzedni post napisano o 10:29 ----------
Mnie dobrze z tym czasem. Nie chcialabym ,,po,,
|