Nieszczęśliwe życie z mężem
Witam, od jakiegoś czasu czuję się bardzo nieszczęśliwa w małżeństwie. Jesteśmy małżeństwem od 8 lat, mamy dwoje malutkich dzieci (3 latka, 1,5 roku). Problem w tym, że mój mąż wykorzystuje każdą okazję, spotkanie, święta żeby się napić. I nie kończy na kilku drinkach tylko pije do "odcięcia", następnego dnia śpi do późna, nie jest w stanie zająć się dziećmi itd. Tak wyglądają wszelkie spotkania towarzyskie, urodziny, święta ale czasami pije też w weekend, nawet sam. Bardzo mnie to martwi, próbowałam rozmawiać z nim ale bez rezultatu. Od kilku miesięcy pogorszyły się między nami relacje, mam wrażenie, że mąż źle mnie traktuje, wręcz jak wroga i bardzo mi z tym źle... Praktycznie ze mną nie rozmawia, zbywa mnie gdy ja chcę porozmawiać, niemożliwością jest robienie z nim jakiś dalszych planow, rozmowa o dalszej przyszłości, wspólnych celach. Najgorsze jest to, że często wprowadza ciche dni, nie odzywa się do mnie jeśli coś źle zrobię czy źle powiem. Potrafi nawet przez tydzień nie powiedziec do mnie ani słowa a nawet unikać kontaktu wzrokowego. Przez sytuację w związku czuję, że wariuję, często zastanawiam się czy jestem normalna, czy może ja źle reaguję, gdzie popełniłam błąd... Taka huśtawka odbija się też na dzieciach, niekiedy jestem podenerwowana i nie mam do nich cierpliwości, podnoszę głos, płaczę przy nich. Wtedy mąż jeszcze mnie dobija i oskarża o to, że zachowuję się jak wariatka, że denerwuję dzieci. Proszę o jakieś informacje co robić, jak to wygląda z zewnątrz, nie mam żadnego wsparcia w rodzinie ani w rodzinie męża. Nie chciałabym się rozwodzić, to ostateczność, jestem teraz na urlopie wychowawczym i nie pracuję więc nie mam aktualnie swoich dochodów a i przed ciążami nie zarabiałam na tyle by móc się wyprowadzić i utrzymać. Zależy mi na małżeństwie i utrzymaniu rodziny dla dzieci.
|