Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Żal post
Wątek: Żal post
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2025-01-06, 20:04   #1
Natalialilian
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2022-05
Wiadomości: 4

Żal post


Dziewczyny, muszę się komuś wyżalić, a nie niestety nie mam komu i duszę to w sobie, to padło na was. Jestem w związku małżeńskim od 4 lat. Niby jest wszystko ok, spędzamy razem czas, mamy dziecko, wspólne wyjścia, wspólne wieczory, wspólne plany, wspólne wyjazdy. Nie ma u nas zdrad, pomagamy sobie zawsze nawzajem, dzielimy obowiazki na pół. Mąż pracuje, kocha córkę, potrafi posprzątać, zrobić obiad. Niby jest ok, no właśnie niby. Przez cały nasz związek mąż pracował za granicą i nasza znajomość wyglądała tak, że był 3-4miesiące poza Polska, potem dwa ze mną i tak dalej tak dalej, a teraz od stycznia zeszłego roku pracuje na miejscu i już na stałe razem mieszkamy. I chyba dopiero w tym roku go poznałam tak " naprawdę"? Nie wiem jak to nazwać. Ale potrafi być naprawdę niesamowicie upierdliwy, uszczypliwy, o wszystko mieć pretensje, narzekać, czepiać się. Nieraz już z samego rana chodzi i pretensje o najmniejsze sprawy. A to, że kto zostawił brudny talerz na stole, a to, że niedokrecilam majonezu albo, że dlaczego ta gąbka umyłam blat, skoro on myje ścierka, a to, że dałam mu widelec, a on do tego dania używa łyżki, a to, że dziecko jeszcze nie ubrane do wyjścia i tak non stop. Jeszcze gdyby raz coś powiedział, a on potrafi z 5 minut chodzić i narzekać. Tak jest zresztą że wszystkim. Na wszystkich narzeka, wszyscy wszystko źle robią. Mi, gdy taki mnie czeka poranek, pełen pretensji i komentarzy, po prostu wszystkiego się odechciewa. Humor już mam cały do bani. On potem mówi, że chodzę obrażona i to on ma dość moich humorkow Mówiłam mu mnóstwo razy, że mam dość tego zachowania, ale zawsze z tego wychodzi kłótnia i to, że ja przesadzam, że przecież on nic takiego nie mówi, że ja jestem nerwowa i to ja robię stres u nas w związku. Chciałam tylko nadmienić, że gdy jestem w innym otoczeniu - chociażby w pracy w salonie, jestem uśmiechniętym wesołym człowiekiem, a same klientki mówią, że ja to zawsze mam dobrą energię. No niestety ta energia się kończy przy mężu. Proszę o jakieś słowo drogie dziewczyny, a może to faktycznie moja wina i przesadzam ?
Natalialilian jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując