[maja55]

Napisane przez Stokrotka19

nie ona akurat sama jest już w długotrwałym związku... a jeśli chodzi o to miejsce spotkań to nie jest oczywiście tylko tak, że siedzimy u mojego TZ tylko ja mówię o takiej sytuacji kiedy już z jakiś względów u niego jesteśmy i jego siostra też jest w tym czasie w domu i np. nie ma co robić - zawsze ląduje w pokoju z nami... czasem mi to nie przeszkadza a czasem to naprawde mam chęć samo go z tego pokoju wyprościć ale to w koncu nie mój dom dzięki za wszytskie rady postram się je wcielić w zycie

Myślę, że to nawet nie tyle kwestia tego, że ona nikogo nie ma i dlatego czuje się zazdrosna. Nie, po prostu jest zazdrosna o brata. Jakaś obca kobieta spędza z nim czas, jest dla niego ważna. Możliwe, ze niedługo "wejdzie do rodziny". To częsta reakcja sióstr na wybranki brata. Podobnie dzieje się, kiedy syn jest zazdrosny o matkę, która wchodzi np w nowy związek itp.

Dziwi mnie tylko to, że ona ląduje w Waszym pokoju podczas "randki".
Ja zwykle jak do mojego brata przychodziły jego wybranki, zamieniałam kilka słów z nimi, ale potem ulotniałam się. Ewentualnie czasami spotykałyśmy się na jakieś babskie pogaduchy i spędzałyśmy więcej czasu, ale raczej nie siedziałam na głowie wtedy kiedy chcieli pobyć sami. Głupio bym się czuła.