Ginące pieniądze i nie tylko
Cześć chciałam poradzić się was bo mam pewien problem. Odkąd mieszkam z teściami (7 lat ) zaczęły mi ginąc pieniądze nie duże sumy 100 zł. Nigdy nikogo za rękę nie złapałam ale domyślam się kto to może być, bo tylko ta jedna osoba jest w domu cały dzień ( nie pracuje). Ostatnia akcja była taka ze wypłaciłam 4 tys do jednej koperty i drugie 4 tys też do koperty. W jednej były moje pieniądze w drugiej teciow i do ich koperty dalam paragon z kantoru zeby nie pomylic kopert. Swoją kopertę położyłam chwilowo na schodach a drugą tą z paragonem wręczyłam teściowej. Po czym na chwilę mnie zawołała żebym pomogła jej przy telefonie bo coś się tam zawieszało także byłam u niej w pokoju. A ona wtedy wyszła i kręciła się po domu. Po tej sytuacji poszłam zanieść swoją kopertę zaglądam a tam był ten paragon. Czyli zapewne tesciowa musiała podmienić kopertę w tym czasie gdzie jej ogarniałam telefon. Myślała że w mojej jest więcej bo faktycznie tak wyglądała na pierwszy rzut oka bo były drobniejsze nominały. Powiem wam że byłam w szoku. Nie spodziewalam się czegoś takiego po niej. Trzeba miec nie rowno.pod sufitem zeby zrobic komus cos takiego. Z mezem.pomagamy finasowo tesciom dokladamy sie do rachunkow a tu takie cos. I tu rodzi się moje pytanie do was, jak zdemaskować czy przyłapać kogoś na takich zagrywkach bądź co byście poradzili na ginace pieniadze. Albo widzicie e ktoś beż pytania podbiera wam np kawę, olej przyprawy, czy nawet ściereczki. Mieszkamy u nich w domu ale teście mają swoją kuchnie i ja z.mezem na górze.
__________________
„Wśród kwiatów - wiśnia, wśród ludzi - wojownik
|