Związek bez pociągu
Hej pisze do Was może ktoś był w podobnej sytuacji. Tego nawet związkiem nie można nazwać po prostu spotykamy się raz na parę miesięcy z tego względu że on mieszka za granicą. Poznaliśmy się przez internet i tak już spotykamy się od pazdziernika 2023 ale widzieliśmy się ledwie Z 6 razy na parę tygodni.na 1 spotkaniu spodobał mi się nawet ale nie było takiego czegoś bardzo wow ale było fajnie. Następne spotkania pokazywały mi że on mnie wcale nie pociąga sexualnie. Nawet nie miałam ochoty z nim sexu uprawiać. Nawet się cieszyłam że sex był krótki i wogole. Ale dobrze bardzo czułam się w jego towarzystwie. Tydzień temu mu napisałam szczerze że moje uczucia się zmieniły że rzadko się widzimy oddaliliśmy się od siebie. Szczerze to nie miałam odwagi mu powiedzieć że nie mam pociągu fizycznego do niego zraniloby to go. I czuję że jak nie było tego pociągu to i też nie będzie. Zdobyłam się na odwagę i mu powiedziałam że uczucia są teraz inne. Źle się z tym czuję że go odtracilam naprawdę sumienie mnie gryzie że go skrzywdziłam mogłam wcześniej dużo już mu powiedzieć a ja myślałam że jakoś to będzie no niestety nie. Dziwnie się teraz z tym czuję ale chyba dobrze zrobiłam bo zranilabym i jego będąc z nim na siłę. Bardzo ciężkie to jest bo ciężko też pogodzić mi się z tym że go nie zobaczę że już będzie inaczej. Jednak emocjonalnie prZywiazalismy się do siebie planowaliśmy że wyjadę do niego za granicę. Źle się jakoś z tym czuję bo go zranilam. Ale będąc z nim odebrałabym sobie szansę na poznanie kogoś z kim będę pragnęła być jak najbliżej i czuć pożądanie. Do niego nie czuje pożądania wogole dotykanie jego mnie zniechęcało. Po co udawac i się wkurzać. Czy ktoś miał podobnie. Czuję że mam takiego kaca moralnego Źle mi z tym skrzywdziłam go on mnie kocha.
|