Minus 10 kg do pełni szcześcia!!
Wiatm!!Jestem tu nowa jak widac po ilości postów Zakładam nowy wątek by miec lepszą motywacje bo to mój główny problem.Mam nadzieje że to nie bedzie wilekim kłopotem Próbowałam już wiele razy sie odchudzac wszystko bez skutku.
Teraz troche o mnie:mam 23 lata ,wzrost 172 i ok 77 kg.Nie jestem fanką diety cud czy radykalnego odchuadzania.Wierze w odchudzanie sie z głową.Mimo kilku prób i bitew stoczonych z waga przegywam.Przegrywam w tym starciu z własna słaba wola i motywacja.Od zawsze akceptowałam siebie i swoje ciało nawet mimo kilku dodatkowych kilogramów.Teraz zaczynam jednak powoli zle sie czuc we własnym ciele.Wiem ze nie robie tego dla innych czy dlatego by spełnic jakies wizje otoczenia o ideale.Robie to dla siebie.Mam cudownego meża który mnie kocha i akceptuje taka jaką jestem ale mam poczucie dyskomfortu jesli chodzi o ciało i jego sprawnośc.Kiedyś byłam typem aktywnej nastolatki,uprawiałam sport.Teraz czuje sie w tej kwesti emerytką.
Moim przekleństwej jest zbyt szybkie poddawanie sie i wmamianie sobie że jeszcze nie jest tak zle.Przecież wszyscy mnie akceptuja.Wiem jednak że już nie jest dobrze!Marze by zrzuci tak z 10 kg choc bede sie cieszyc z każdego zrzuconego kg!Życie przecież jest po to by z niego korzystac a nie tylko ściśle trzymac się zasad Bardzo chce schudnąc ale nic na siłe i nic wbrew własnej woli.
Maja zgubą jest nieregularny tryb żcyia ,fast foody, obrzeranie się(ale z tym wiem że moge wygrac) i od czasu do czasu alkohol.
Kobitki które mają podobne podejscie zapraszam i jednoczescie prosze o pomoc bo wsparcie jest mi bardzo potrzebne.Grupowe działanie mocno mnie motywuje!!Pozdrawiam wszystkich serdecznie i zapraszam do wspólnego odchudzania!!
Buziole!!
Edytowane przez Dadzia23
Czas edycji: 2008-09-13 o 00:16
|