Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Wybaczyć i wyjechać?
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2025-04-08, 15:22   #21
Kawaisen
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2025-04
Wiadomości: 8
Dot.: Wybaczyć i wyjechać?

Cytat:
Napisane przez Aelora Pokaż wiadomość
Ale tak naprawdę sama musisz to sobie ułożyć w głowie i zdecydować się co dalej. Kiedy on krzyczał Ci prosto w twarz że nie chce z Tobą być błagałaś o powrót i wymęczyłaś że znowu się związaliście. Kiedy wrócił i stara się odkupić swoje winy nagle masz wątpliwości, chociaż miałaś setki okazji i powodów żeby wtedy się od niego odciąć. Tak się nie da, weź się w garść.
Nie błagałam go o powrót, tylko prosiłam żeby to jeszcze przemyślał i faktycznie może trochę za bardzo na to naciskałam, ale nigdy go nie błagalam.. i to było jeszcze przed tym jak się dowiedziałam, że spotkał się z byłą. Po tej informacji wyprowadziłam się z synem do mamy, później postanowiliśmy dac sobie jeszcze jedną szansę i na początku wszystko było dobrze, mnie te wątpliwości dopadły dopiero teraz. To też nie jest tak, że jak on był za granicą to ja co chwile dzwonilam i prosiłam żeby ze mną był. Na początku tak przyznaje, że trochę wariowałam, ale później przyjelam do wiadomości, że on nie chce. Kontakt zachowaliśmy ale tych rozmów o nas było już co raz mniej. Dziewczyny, o ojcu dziecka nie chce rozmawiać, powiem tylko że ostatni raz widział syna jak ten miał roczek, tu w ogóle nie ma o czym pisać, mamy uregulowane prawnie kwestie alimentów i tyle. Ja wcześniej mieszkałam u mamy jak syn chodził do przedszkola, pózniej gdy poszedł do szkoły wynajęłam mieszkanie. I mieszkałam tam dopóki nie wprowadziliśmy się do mojego partnera bo uznaliśmy, że tak będzie lepiej, wygodniej, on ma swoje, ja wynajmowałam więc na odwrót byłoby bez sensu. Wcześniej prawie na każdy weekend przyjeżdzał do nas, w tygodniu też bardzo często się widywaliśmy.

Ktoś też pisał, że on jest mocno unikający, muszę przyznać że jest w tym trochę racji. Sam mi kiedys mówił, że czasami miał w życiu tak, że jak czul się za bardzo przytłoczony relacją to uciekał, swoją byłą zostawił bo nie czuł się gotowy na związek, niby mieszkali razem, ale przestało mu to odpowiadać. Mówił też jak się rozstawaliśmy przed jego wyjazdem, kiedy podjął decyzję że to koniec, że on nie potrafi być w związku, że widocznie to nie dla niego i nawet jak mu sie wydaje, że ma już coś co zawsze chciał mieć, czyli rodzinę (mnie i mojego syna) to po chwilii przeraża go odpowiedzialność za to wszystko, ucieka. Teraz z kolei to ja jestem bardziej na nie, on mówi że zrozumiał, że nie chce nas stracić. I też nie naciska, daje mi przestrzeń, nie wariuje po prostu się stara. Wiem, że żałuje tego co zrobił, ale nie wiem czy umiem zaufać nawet jeśli czysto teoretycznie to nie była zdrada. Temat wyjazdu narazie odpuściliśmy, powiedziałam mu że nie czuje się gotowa. Dodam jeszcze, że u nas naprawde było wszystko dobrze dopóki nie zaczeły się jego problemy z firma, to duzo popsuło, pózniej jeszcze byla się odezwała i wszystko na raz się zawaliło. Tak zupełnie poza tym co sie wydarzyło on jest dobrym partnerem, dobrym człowiekiem i nie mialam zadnych zastrzeżeń, choć na początku sie bałam czy syn go zaakceptuje, czy to nie potrwa tydzień itd bo jestem dość nieufna po moim wcześniejszym związku.
Kawaisen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując