[HankaWu]

Hej Kobietki!
Już nie wiem, gdzie mam o tym pisać, ale żalę się i i chcem przestrzec inne z Was przed tym co się dzieje u nas w opiece zdrowotnej a dokładnie stomatologa. Byłam na NFZ na kanałowym leczeniu, nie dość że lekarz spartolił robotę, to po wszystkim gdy zgłosiłam się że coś jest nie tak bo puchłam i krwawilam z dziąsła, to dwoch innych ratowało moją szczękę i 3 zęby bo jak się potem okazało kawałek narzędzia został w kanale. Lekarz się wszystkiego wypiera i że nie można mu tego udowodnić, bo teraz wszystko jest już w mojej szczęce ok, no ale ci dwaj co mnie ratowali mają dokumentację medyczną. Co teraz zrobić? Szukać prawnika? Izba lekarska? Czy coś innego?