Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Samotność w związku jak sobie radzić
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2025-05-18, 19:53   #5
Ellen_Ripley
Zakorzenienie
 
Avatar Ellen_Ripley
 
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 21 322
Dot.: Samotność w związku jak sobie radzić

Cytat:
Napisane przez Camillie32 Pokaż wiadomość
(...)
Ja znam gościa, który tak pracuje w swojej firmie - w weekend jeździ na targi, robi papierkową robotę w biurze bo w tygodniu nie wyrabia po spotkaniach z klientami, wyjeżdża na delegacje wcześniej, by się nie tłuc w poniedziałek rano. Więc ten aspekt mnie nie dziwi, za to zawsze dziwiło mnie, jak jego narzeczona to znosi - bo go mam wrażenie tak jak u autorki postu nigdy nie ma
W przypadku takich facetów ja mam jednak zawsze gdzieś z tyłu głowy podejrzenie, że czas na "inne aktywności" jednak się znajduje, ale poza domem. No chyba, że po prostu pracoholizm, a to uzależnienie jak każde inne. I należy leczyć. Nikt nie jest tak samo produktywny kilkanaście godzin na dobę 7 dni w tygodniu plus no żadna działalność nie ma aż tylu obowiązków. Jasne, można mieć morze zamówień, ale jeżeli aż tak dobrze się powodzi, to się kogoś dodatkowo zatrudnia. Tu pan spędza czas przy kompie. A co dokładnie robi, to Autorka nie zweryfikuje. Też mogę siedzieć pół dnia przy laptopie i mówić mężowi, że zajmuję się pracą. A czytać Demotywatory.

Przede wszystkim należy zacząć od myślenia, że związek to dobrowolność, ma mieć więcej plusów, niż minusów, nie być męką i "znoszeniem" czegoś w imię bycia z kimś, oby nie samemu.

Autorko, przystąp do poważnych rozmów z facetem i nie daj się zakrzyczeć. Bo nie, dorosły związek wcale tak nie wygląda. A jak facet chce Cię zakrzyczeć, to albo sam czuje, że to, co robi nie jest normalne, albo ma coś na sumieniu.

---------- Dopisano o 19:53 ---------- Poprzedni post napisano o 19:51 ----------

Cytat:
Napisane przez skara Pokaż wiadomość
Zgadzam się, temat trzeba obgadać na spokojnie i pewnie nie będzie to jedna rozmowa. Jestem też za terapią dla par i próbami ratowania małżeństwa, ale dopiero w trakcie wyjdzie czy on się w to zaangażuje czy w sumie ma wywalone. Różnie się to może skończyć, ale moim zdaniem szkoda życie na słaby, letni związek, takich trochę dwojga współlokatorów, trzeba próbować coś zmienić.
O ile on będzie chciał rozmawiać na spokojnie.
__________________
Żegnaj Wizaż Forum. Tyle lat za nami. Witaj Życie po Wizażu (Discord). Wszystko przed nami.
Ellen_Ripley jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując