porada
Hej, pytanie do kobiet. Nie będę się tutaj rozpisywał i rozdrabniał. Poznałem świetną dziewczynę z którą złapałem świetny kontakt. Była między nami chemia i wzajemna rozwijająca się sympatia. Nie osaczałem jej, nie męczyłem wiadomościami, raczej preferowałem rozmawiać w cztery oczy jak tylko ką widziałem w pracy. Wszystko się zmieniło po naszym wspólnym ( wraz z innymi znajomymi ) wyjeździe do Azji. W drugiej pracy pracuję w lotnictwie także zaoferowałem jej i 3 innym zaufanym osobą wspólny wyjazd na moich zniżkach lotniczych. Drugi koniec śwoata w cenie 2-3 pizz. Dziewczyna była podekscytowana i każdemu się chwaliła gdzie i z kim leci Na wyjeździe było ok, wesoło, poznawaliśmy się, szanowałem jej przestrzeń i nie byłem nachalny wobec niej. Po wyjeździe zacząłem odczuwać duży dystans. Jest dalej miła, odpisuje, odpowiada jak rozmawiamy i mówi swoje przemyślenia itd ale brakuje mi tego zaangażowania, ciepła, jak sam się nie odezwę to mnie unika, traktuje jak powietrze. W pracy potrafi do każdego podejść wymienić 3-4 zdania a ze mną się tylko przywita i ew posiedzi obok w ciszy. Nie wiem totalnie jak się teraz zachować by jej nienspłoszyć zupełnie, chciałbym poznać gdzie leży problem, ale nie chce by czula sie skępowana czy nieswojo jeżeli coś mogłem zrobić nie tak i wpływałoby to na jej pracę.
Jest to osoba spokojna, lekko introwertyczna, ale i wrazliwa, zmagajaca sie z wlasnymi problemami i ciezkimi doświadczeniami zyciowymi.
Umiem z nia rozmawiac, nie potrafie z nia pisac. Mam totalna pustke w glowie. Chce poznac istote problemu z czego ten dystans wynika…
|