Dot.: Facet bez pracy.
Skoro mieliście podział 50:50, każdy sobie rzepkę skrobie i on się z tego wywiązuje to sorry ale nie twoja brocha ile siedzi w domu. Jest lato, może chce skorzystać z pogody, odpocząć. Inna sprawa że mnie by nie pasował taki układ gdzie po 5 latach każdy dba tylko o swoją część, u mnie tak było tylko na początku. Macie jakieś plany typu ślub, rodzina czy zamierzacie już zawsze tak żyć jak współlokatorzy i się ze wszystkiego rozliczać? Jeżeli to drugie to przykro mi, rozumiem irytację sytuacja ale w sumie nic ci do tego w jaki sposób on wywiązuje się ze swoich zobowiązań, co jego to jego.
|