- czyli hate myself and want to die, jak to siewal Kurt Cobein
Po prostu dostalam nerwicy paranoidalnej,Poszlam na miasta w celu zakupienia butow.
zaczelam dobrze w pierwszym butiku- zapytalam jaki maja najwiekszy damski rozmiar.nie zrazilam sie nr 42. zmierzylam. oczytwiscie za maly.w kolejnych podobnie
trafil mnie szlag dopiero jak dojrzalam sliczne, wiazane skorzane "oficerki" z plaskim noskiem
CUDO
oczywiscie najwiekszy rozmiar 41.
ja juz mam dosc!!!!!!!!!!!
mozna schudnac 20 kilo jak sie jest grubym, nosic soczewki jak sie niedwoidzi ale co zrobic ze stopa damska w rozmiarze 43 ???????
ile moge chodzic w glanach, adidasach i butach typu unisex??
ja mam 20 lat, ja chce wygladac jak czlowiek
a tu nawet kozaczkow sobie kupic nie mozna
i patrza na mnie jak na ghlupia
i patrza na moje stopy, jakby nagle urosly jak nos pinokia
a jeden facet kiedys zapytal chamsko czy mi wiosel do nich nie potrzeba!!!!
i co ja mam? obciac sobie palce?
po prostu ogarnela mnie czarna rozpacz
powiecie ze glupoty, ze sa wieksze tragedie
ale ja nie bede chodzic w butach dla transeksualistow(bo na allegro to i szpile mozna kupic w rozmiarach 42-46)

bede plakac
osiagnelam szczyt frustracji < emota strzeklajaca sobie w łeb>
