[Sylwiasta]

Decyzja zapadla - z koncem wrzesnia przenosimy sie z TZ do Edynburga i wyglada na to, ze na stale.
Przeedytowalismy gruntownie wszystkie nasze nagromadzona przez 6 lat wspolnego zycia manele i zapakowalismy tylko ulubione ksiazki, ciuchy i komputery - w sumie jakies 15 pudel.
Meble zostawiamy, bo krakowskie mieszkanie bedziemy wynajmowac ( a propos, moze jest ktos chetny?), a edynburskie tez sa w wiekszosci wypadkow juz wyposazone.

Niestety problem polega na tym, ze wszystkie przeprowadzkowe firmy, ktore poprosilismy o wycene za te kilka metrow szesciennych, rzucaja ceny z kosmosu aka 2,5 tysiaca funtow?

Czy moze ktoras z emigrantek ma jakas sprawdzona firme, ktora przewiozlaby nam to do Szkocji a nie zdarla z nasz skory?
Czekam niecierpliwie na Wasze porady i opinie (takze informacje z uslug ktorych firm absolutnie NIE korzystac!) bo spanikowanam OGROMNIE...a TZ buszuje sobie po sieci jakgdyby nigdy nic