[Nimrodelle]

Napisane przez Ladysarna

asi_ula no to trzymam kciuki aby nie był burakiem
Ja nie wiem co mam zrobić... Niby zamieniłam z nim wczoraj kilka słów, ale On i tak mnie olewa... Czuję się beznadziejnie... Wszystkie te uczucia zaczęły się we mnie kumulować i miałam wrażenie że wybuchnę w drodze powrotnej... Chciało mi się ryczeć w autobusie...A nie mogłam się popłakać co dołowało mnie jeszcze bardziej... Poprostu totalna beznadzieja... A na myśl że jutro go zobaczę...
W szkole i na próbie...

Zapuściłam się przez ten tydzień aż mi się nie chce wchodzić na wagę... Ale od jutra muszę się znowu zmobilizować...

nIE MARTWCIE SIE Asiula i Laadysarna. Ja sie wczoraj poklocilam z TZ i ciagle jestem na niego wsciekla a on udaje ze nic sie nie stalo. Z facetami mozna hopla dostac i nerwicy sie nabawicjestem przed @ w dodatku wiec szczegolnie latwo sie denerwuje
zreszta zle spalam z powodu tej anginy a jeszcze wczoraj sie przejadlam i mnie wieczorem strasznie brzuch rozbolal i w ogole wszystko do kitu...taki mialam zalamujacy weekend;(
Niestety musialam dzis isc do pracy...ale chyba jakos wytrzymam nawet z tym samopoczuciem chorobowym...szef nawet mily, zaproponowal ze umowi mnie zaraz do lekarza i ze jak chce to moge do domu isc
Tylko ze kto mi wtedy zaplaci
buzka dla wszystkich cierpiacych