2008-09-16, 16:16
|
#8
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: poznań
Wiadomości: 4 843
|
Dot.: Rak to nie wyrok...?
Rak to choroba. Owszem ciężka, czasem nieuleczalna, ale tylko choroba. Nie wyrok, nie stygmat, nie kara.
Nie można się bać Po co? Trzeba o siebie dbać, robić badania [nawet te najbardziej nieprzyjemne]. Jeżeli nas dopadnie walczyć i przegnać potwora. Takie myślenie trzeba sobie wpoić, wmusić, zakodować. Przyjmijmy, dla własnego dobra, że "najgorsze" nas ominie.
Mam za sobą mój prywatny, rodzinny "rok z rakiem". Skończył się dobrze. Mimo że to "dobrze" oznacza też konieczność pożegnania się z jedną z najbliższych mi osób na zawsze.
Niestety nauczyłam się przez ten rok nieufności. Jeżeli macie podejrzenia, że coś jest z wami "nie tak", a lekarz ignoruje, lekceważy bo "mieścicie się w normie" natychmiast szukajcie innego lekarza. Nawet jeśli będą wmawiać hipochondryzm. Domagajcie się wszelkich możliwych badań i opowiadajcie o wszelkich objawach, nawet tych z "innej dziedziny".
U nas choroby się lekceważy. Młody jest za młody żeby chorować, stary tak stary, że nie warto walczyć. Przerażające.
__________________
Cytat:
Napisane przez vadi
patyk jest uniwersalny 
|
|
|
|