2005-11-04, 19:04
|
#322
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2003-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 467
|
Dot.: FILTRY!!! czy te z erisu naprawde nie mają sensu doradzcie coś!
Niestety do kitu. Nie mogą być: Eris, Oceanic, Dermedic, Kolastyna, Dax Cosmetics, Johnson & Johnson etc. etc. Tylko firmy wymienione wcześniej. Niestety. Mamy już zimę, więc nic Ci spływać z twarzy nie będzie, o ile dobrze dobierzesz kosmetyk. Nie podałaś nam rodzaju cery, więc trudno dokładnie poradzić, zresztą to sprawa wysoce indywidualna. Używam filtrów okrągły rok i mogę powiedzieć z mocą, że nic mi nie spływa z twarzy. Krem z filtrem wmasowuję w twarz i pozwalam mu się wchłonąć co najmniej 20 minut (w tym czasie robię ukochanemu poranną kawę, kąpię się, ubieram). Potem ostrożnie nakładam podkład i mogę Cię zapewnić, że nie mam na twarzy maski. Całość matuję skrobią ziemniaczaną przy pomocy dużego pędzla (uwaga, wystarczy maleńka ilość, nietrudno przesadzić). Nie świecę się, nic mi nie spływa. Nałożony rano makijaż trzyma mi się do wieczora. Pracuję w poważnej firmie, gdzie nie wypada wyglądać jak ofiara klęski zywiołowej. A ja z razji wściekle suchej cery nakładam pod filtr jeszcze krem, bo inaczej nie wytrzymałabym 8 godzin w klimatyzacji.
Acne-Derm to zupełnie inny środek niż Glyco-A. Glyco-A zawiera kwasy AHA, a Acne-Derm kwas azaleinowy. Ten drugi działa na pewno łagodniej, ale też jest bardzo efektywny. Jednak trzeba sobie powiedzieć - to jest lek a nie kosmetyk. Jeden jak i drugi rodzaj kwasu wymaga stosowania filtra. Czy stosowałaś już wcześniej kwasy? Glyco-A jest naprawdę silnym środkiem, uważaj, żeby nie przedobrzyć, ideałem byłoby przyzwyczajenie skóry do kwasów czymś o mniejszym stężeniu, bo możesz sobie zrobić krzywdę. Wiem, bo sama stałam się ofiarą Lysanelu, który ma niższe stężenie niż Glyco.
|
|
|