Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - WYprowadzka na studia :)
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2008-09-17, 18:31   #241
lipciaa
Raczkowanie
 
Avatar lipciaa
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 185
Dot.: WYprowadzka na studia :)

Cytat:
Napisane przez ewanka1989 Pokaż wiadomość
właśnie ja podobnie taaaakie plany miałam na te wakacje i niewiele z nich się zrealizowało... a szkoda a teraz studia... Trochę się stresuje jak to będzie
U mnie było to samo po maturze miałam taaaaakie plany, gdzie to ja nie pojade... potem byłam na 2 tyg. w pracy... potem rzuciło mnie w wir szukania mieszkania.. i jak zobaczyłam ile kaski ono kosztuje moich rodziców to juz nie kombinowałam z żadnym wyjazdem. (musiałam wraz z moimi wspollokatorami zaplacic pieniadze za wynajem, panu z biura nieruchomości jeden czynsz, 2ooo kaucji... masaka- nie wspominając już o bilatach pkp, bo oczywiście na jednej wizycie we Wro się nie skończyło..)

Cytat:
Napisane przez Deborah100 Pokaż wiadomość
Kurczę Wy tu takie przepisy podajecie, aj ja to mam 2 lewe ręce w kuchni Umiem zrobić żurek i wyśmienite jajka pod każdą postacią. Heh Od zawsze wolałam pomagać Tacie niż patrzeć jak matka gotuje

lipciaa a co do mojej wspólokatorki to hmm.....mam nadzieje, że przesadzam i nie będzie kłopotu ale już kilka osób mówiło mi to co powoli się sprawdza
Dziewczyna wprowadziła się 1,5 tygodnia temu i nawet nie raczyła pozmywać łazienki i kuchni. Swoje garki postawiła na brudne szafki. Przyjechaliśmy w sobotę i musiałam z siostrą prawie całe mieszkanie sprzątać.
Nie jestem pedantką ale u mnie porządek musi być. Jak wprowadzą się to wezmę ją na rozmowe i ustalimy, kto w którym tygodniu będzie sprzątał. Oczywiście tylko to z czego razem korzystamy (kuchnia, łazienka, kibelek i przedpokój)


W sumie mieszkanie stało prawie 4 miesiące nieużywane i właścicielka powinna dywany wyprać i trochę też posprzątać no ale cóź różni są ludzi...


Myślałam też że środki czystości, płyn do naczyń itp. będziemy mieć na spółke, żeby taniej było ale ona poprostu to wszystko chowa....no dla mnie to trochę głupie.


Tak samo miała załatwić żelazko, ja czajnik. Przywiozłam, postawiłam, powiedziałam a ona dalej to samo, nalewa w garnek wodę i ją gotuję.
Nie sądziłam, że taka jest. Uczyłam się z nią w liceum ale widocznie byłam jej potrzebna aby pomagać z matmy i angielskiego bo zawsze miała z tego zagrożenie.
Teraz jak ma chłopaka to widocznie ma mnie w d.....


Ja to mam takiego pecha do koleżanek dlatego lepiej dogaduję się z facetami...
Też nie potrafię gotować ale nie ma co się stresować nauczymy się '
co do Twojej współlokatkorki, to musisz jej od razu powiedzieć, że miejsca które są wspolne ma sprtzątać.. Łazienka, kuhnia, kibelek, przedpokój powiedz jej, że nie jesteś przyzwyczajona do takich warunków jak ona stwarza i jak jej się nie podoba to może się wyprowadzić (szukałyśmy za znajomymi jednej osoby do mieszkania, zapewniam Cię,że jak dasz ogłoszenie to telefon cały dzień dzwoni tylu jest chętnych) i pod żadnym pozorem po niej nie sprzątaj! jeżeli zostawi gdzieś brudny garnek, to postaw gojej w pokoju może wtedy się nauczy

Co do właścicielki mieszkania.. moi właściciele też nie posprzątali.. pani tak zapewniała,że zprzyjedzie dzien przed podpisaniem umowy, żeby posprzątać i takie tam, a jak przyjechałam z rzeczami to przy przesuwaniu fotela znalazłam 2 kapsle od piwa, korek po winie i 20gr

Szczerze mówiąc jestem w szoku jeżeli chodzi o środki chemiczne po co mają stać dwa otwarte skoro można się na takie rzeczy składać?! na szczęście moi wpolokatorzy sami wyszli z inicjatywą, żeby tak robić..

Nawet czajnika nie przywiozła?! boże przecież to kosztuje 20zł na ryneczku.. już by się dziewczyna wstydziła, być takim pasożytem..
moja rada.. kopnij ją teraz w tyłek póki jest 'sezon na mieszkania' zobaczysz, długo z taką panną nie wytrzymasz
__________________
I know U'll be a sun...
In somebody else's sky...
But why can't it be mine...
lipciaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując