[Marwari]

Napisane przez Limonatka

ahhah, ja całe szczęscie chodzę do pani doktor która przyjmuje prywatnie, w spokojnej przychodni studentów tam nigdy nie widziałam
ale swoją drogą, wkurza mnie takie zachowanie ludzi-lekarzy - traktowanie pacjenta jak rzeczy.
moja mama do dziś wspomina jak po porodzie ze mną miała problemy z gojeniem się krocza i jak był obchód, to przyszli lekarze i grupa studentów i lekarz wskazując na moją mamę pow. "No i to jest właśnie to krocze" Gdybym się wtedy ledwo co nie urodziła, to bym zdzieliła faceta

masakra;/
ja rozumiem, że studenci się muszą uczyć też w praktyce i w ogóle...
ale nie można pacjenta jak rzeczy traktowac