2008-09-19, 15:03
|
#2169
|
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 781
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane
ja bym wolała już takiego nie spotykac 
przypomniala mi sie jeszcze jedna historia z pewnym panem M, z którym byłam 4,5 roku, miał byc slub no ale ostatecznie przejrzałam na oczy i ślubu nie było. W każdym razie mniej więcej po 3 miesiącach związku zaczeło mu odbijac powoli, dochodziło do tego że wysyłał moim kolegom wiadomosci na maila albo na pewnym studenckim ówczesnie modnym portalu z wyzwiskami, dlatego że byl zazdrosny że mam z nimi dobry kontakt. Dodatkowo mi też oczywiście się dostawało - a to że za pozno wracam do domu no bo zajęcia kończe o 14.40 więc o 15.15 juz powinnam byc a jest 16 i co ja sobie wyobrazam i gdzie sie (cytuję) "szlajam" i z kim, a to że pewnie już sie całowałam albo i spałam ze wszystkimi moimi kumplami, a to że na moim 3miesiecznym wyjezdzie do Anglii na pewno go zdradzilam bo -UWAGA - zrobily mu sie na czole 2 pryszcze i czuł się jakby miał rogi ... pomijam fakt że raz czy dwa jak bylam u kolegów uczyc sie do kolokwium (bylam na typowo męskim kierunku studiów) to potrafił zadzwonic i zapytac o nazwiska, adres, telefon... bo on zaraz przyjedzie i sprawdzi. Czasami potrafil wydzwaniac do mojej mamy i wypytywac ją czy wie gdzie się "szlajam" (to chyba bylo jego ulubione słowo ) albo czekać na mnie w domu a potem wąchac moje wlosy (niestety nie tylko) żeby sprawdzić czy nie pachnę innym facetem. Nie pytajcie czemu z nim tyle byłam bo ja sama nie wiem... Ważne że juz nie jestem
|
|
|