Witam dziewczyny! Otóż od niedawna zaczynam robić paznokcie, jak na razie sobie, mamie..

I mam kilka pytań do Was..:
1) najważniejszy - podstawowy problem - piłowanie kieszonki.. więc tak: po pierwsze mam bardzo małą płytkę paznokcia, także jeśli zakładam tipsy z normalną kieszonką muszę je skracać.. niektórzy robią to gilotyną, lecz mi jeszcze nie wychodzi i piłuję, bo gdy chciałam ładnie wyciąć nożyczkami to nie do końca mi wyszło i się wystraszyłam dlatego też wolę piłować.. ale do rzeczy: nie mogę do końca spiłować kieszonki.. ponieważ, albo zostaje ślad widoczny potem przez żel, albo za bardzo piłuję i tak jakby mi się ułamuje kieszonka.. ostatnio robiąc na białych tipsach z krótką kieszonką spiłowałam całą.. fakt, że kieszonki nie było i nie wiem jakim cudem paznokcie się dobrze trzymały natomiast wyglądały na profesjonalnie zrobione

wydaje mi się, że tipsy zakładam dobrze, tak jak powinno się robić - wypychając powietrze. ma ktoś pomysł na to, jak mi pomóc? jakich pilniczków używacie? może mam jakieś złe?

2) posiadam tipsy bez kieszonek, jeszcze ich nie używałam, gdyż nie wiem jak?! ma ktoś pomysł jak je użyć? przykleja się je w dowolnym miejscu? powinny być położone tak jak tipsy z krótką kieszonką? i spiłować tak jak kieszonkę? czy może przykleić je na sam koniec paznokcia i nie piłować? kurczę, nie wiem co z tym zrobić, jeszcze jak mam dodatkowo problem z dokładnym piłowaniem tipsa. jakie jest Wasze zdanie?

3) jak nakładacie żel przy skórkach? ponieważ ja nakładam go zdecydowanie za mało, ponieważ po odrośnięciu widać cieniutką warstwę, którą łatwo oderwać.. staram się nakładać go więcej, ale za każdym razem mi coś nie wychodzi. może macie jakiś inny, lepszy sposób? ja myślę o kilkakrotnym nakładaniu warstw następnym razem

Mam ogromną nadzieję, że pomożecie mi dziewczyny, gdyż chciałabym się czegoś więcej nauczyć. Pozdrawiam Was serdecznie i czekam na porady.
