[Ewusia_marchew]

Napisane przez madame_apple

hihih^^ to mi przypomina, ze pomalutku powinnam sie brac za licencjat, a nawet tematu poki co nie jestem na 100% pewna...

hehe, ja też tematu nie jestem pewna, coś mi się zdaje że najpierw napisze a tematem będzie to co mi z tego wyjdzie

Napisane przez madame_apple

to jest tak: jest pula specjalności, ktore sa do wyboru dopiero po 1 roku (m.in. handel zagraniczny, marketing miedzynarodowy, integracja europejska, finanse i rachunkowosc etc...), ale mozna tez od razu na 1.roku wybrac cos pt. International Business - gdzie wyklady i cwiczenia prowadzone sa po angielsku... Na poczatku chcialam isc na te wlasnie specjalizacje, ale (debil) przegapilam terminy zapisow. No wiec myslalam, ze taka szansa przepadla. No, ale teraz dogadalam sie z kolega, ktory zapisal sie na IB, ale jest niezadowolony z wyboru i chce rezygnowac. Takze gdybym chciala moge wskoczyc na jego miejsce No, ale sama nie wiem bo na IB jest tylko 30 osob - jedna grupa. No i jesli plan bedzie mi kolidowal z planem na dziennikarstwie to jestem w ciemnej d*pie za przeproszeniem bo nie mam mozliwosci zmiany grupy i jakichkolwiek manewrow. Natomiast idac na te studia po polsku, mam tam 8 grup miedzy ktorymi moglabym jakos skakac tak zeby zgrac plany.
echhh skomplikowane to, sorry ze przynudzam

nie przynudzasz, to ciekawe bardzo ja myślę że spokojnie możesz iść do tej grupy angielskiej a na dziennikarstwie sobie po prostu załątwić indywidualny tok studiów i jeżeli Ci się zajęcia będą pokrywać to wtedy będzie to respektowane że studiujesz jeszcze drugi kierunek

Napisane przez madame_apple

Mam dokladnie to samo. Kazdego dnia nastawiam sobie 3 budziki i nawet nie pamietam momentu ich wylaczania... Z przerazeniem mysle o rozpoczeciu zajec kiedy to bede musiala wstawac znow ok. 5-6rano...

mnie się słabo robi an samą myśl

Napisane przez madame_apple

Ojjj tz tego nie lubie - zawsze mam wrazenie, ze co bym nie napisala to i tak czytajacy bedzie mial ubaw z mojego maila :-P Powodzenia

a dziękuję coś tam naskrobałam, ale jeszcze nie odpisał, może się śmieje

wgryzaj sie kochana, ale juuuuuż

Napisane przez madame_apple

Wstalam jak zwykle zbyt pozno zeby cokolwiek sensownego porobic... Bylam w miescie na zakupach spozywczych i przy okazji zwiedzilam pare sklepow bo jesien juz, a ja mam same letnie ciuchy przydalaby sie jakas kurtka, buty i sweterek czy cos w tym stylu, ale... jakos chyba stracilam umiejetnosc chodzenia po sklepach - nic nie umiem znaleźc... a moze po prostu nic dla mnie nie ma? echh... poza tym zakupy sa takie meczace... Nie wierze, ze to pisze - zawsze lubilam latac po sklepach

mnie też by się przydało kupić kilka rzeczy na jesień ale jakoś pogoda nie zachęca do zakupów czekam na ocieplenie (przecież nie moze być zimno już na stałe, prawda? )

Napisane przez yerba

pisanie idzie calkiem calkiem.. trzeba wreszcie zadbac o swoje sprawy...

super

Napisane przez yerba

znam to... ale jak sie juz wezmiesz to jakos pojdzie

mam taką nadzieję

Napisane przez yerba

tez nie lubie pisac do promotora, ale jeszcze bardziej nie lubie rozmawiac z nim przez telefon

to dopiero hardcor ja licze na to e do mojego nie będe musiała dzwonić, bo on jest amerykaninem i ma taki akcent że czasem na żywo z trudem go rozumiem a co dopiero rpzez telefon

Napisane przez yerba

ja dzis pol dnia spedzilam w biblio, jakos dobrze mi sie tam pracuje ostatnio, wiec staram sie jak najwiecej robic na miejscu, a co za tym idzie nie wydawac fortuny na ksero. zwlaszcza ze wynalazlam dosłownie tony literatury do pracy...

no i w biblio nic Cię nie rozprasza żadna lodówka ani komputer

Napisane przez LoLcIa123

Tz-et zdał jako jeden z nielicznych,jest już na drugim roku
Aktualnie to jesteśmy szalenie pożarci,oszukiwał mnie w ważnej sprawie i jestem trochę ,podłamana i zniesmaczona.

pogratulowałabym Twojemu TŻ-owi aczkolwiek raczej mam ochotę kopnąć go w d*** że Cię oszukiwał

Napisane przez malinka_86

dziewczyny, niech mnie ktoś walnie bo znowu mam doła i nie mam ochoty na nic

wystarczy?

a tak serio to wygrzebuj się z dołka, musi być dobrze


Pokontemplowałam trochę nad pracą dziś, zrobiłam obiad dla całej rodzinki, byłam u fryzjera obciąć grzywkę a wieczorem przyszedł TŻ i jakoś mi tak dzień zleciał

Jutro pewnie od rana sprzątania, bo moi rodzice "obchodzą" sobotę ja u siebie w mieszkaniu sprzątam zawsze w środku tygodnia, nawet jak jestem zmęczona, żeby sobie jedynego wolnego dnia nie marnować na sprzątnie no ale rodzice na to nie wpadli

edit: Karolinko, jaka Ty spostrzegawcza jesteś


miłych snów