[gosiunia22]

Witajcie Odpisuję w sprawie rozbieżnego terminu porodu: dr z prywatnego gabinetu wyliczyła mi termin na 6/8 lutego na podstawie ostatniej miesiączki (a miałam opóźnioną owulację minimum o 2 tyg., to wiem na pewno!!!). Natomiast dr z przychodni przyszpitalnej na Inflanckiej liczyła na podstawie trzech usg, co jednak jest chyba bardziej miarodajne. No i wyliczyła na 5 marca. Powiedziała, że początek lutego absolutnie odpada, bo tylko szkody mi narobią w szpitalu przedwczesnym wywoływaniem porodu. W każdym razie dzidziuś obecnie wygląda na 16 tydzień i tego mamy się trzymać. Oj, w ogóle nieźle mi namieszano w głowie, bo ta dr z prywatnego gabinetu powiedziała, że mam pokazać się na usg w 24 tyg. a pani dr ze szpitala powiedziałam że usg trzeba zrobić najpóźniej w 21-22 tyg., bo wtedy najlepiej widać serduszko, a w 24 będzie już za późno. Zagmatwane to wszystko...