[gold-fish]

No nie wiem co zrobić... Bo kościół jest ładny i TŻ chce w nim ślubować, ale skoro oni mają takie podejście...

Księdzu chyba chodziło o to, że tego dnia będzie tylko nasz lub moze jeszcze jakiś jeden slub i ze mnóstwo czasu ,,mamy", nie musimy się spieszyć, i jesteśmy katolikami... itd.

A tak się składa, że jak to ktoś na tym podanym przeze mnie wątku napisał- ślub na mszy jest jakby dodatkiem, a nie ,,centrum" uroczystosci. Goście się ogólnie nudzą, a ci nie wierzący/ nie praktykujący to się wręcz męczą.