cześć Dziewczęta
TYlko na chwilę wpadłam, bo lecę do szpitala - jestem ciocią
Dorinko, może trochę nie na miejscu, w związku z Twoją siostrą i jej dzieckiem, ale powiem Ci, że kurcze, pierwszy raz jestem taką prawdziwą ciocią i to jest coś niesamowitego-juz widze, że to dziecko będzie dla mnie baaardzo ważne, szkoda by było, żebyś
pozbawiała malucha takiej fajnej cioci, jaką jesteś
Ktos musi przecież czuwać nad stylem dziewczynki
Co do Świąt spędzanych w pensjonatach-my kiedyś byliśmy z rodzicami, jeszcze jako dzieci na czymś takim. Kolacja jest wigilijna itp, ale klimatu to nie ma. Proponowałabym jak L_V-wigilia wspólna, a potem uciekacie. Będziesz się męczyć, ale czy trochę tym samym nie pokażesz, że jesteś ponad to? Możesz spróbować zdemaskować grę siostry-to działa na takie osoby. Powiedz jej jasno, że widzisz, że boli ją, że u Ciebie wszystko dobrze, ale takimi zagrywkami nie sprawi, że zmienisz stosunek do swojego Męża, a co najwyżej odetniesz się od niej...Jeszcze dodałabym, że dowartościowywać swoje życie poprzez dewaloryzowanie cudzego to chyba najgorszy sposób na poprawę własnego samopoczucia.
Po powiedzeniu tego uścisnęłabym ją serdecznie i zachowywała się, jakby nigdy nic.
Próby przekonywania o zaletach Twojego Męża i opanowania jej wyskoków myślę, że nie poskutkują, dlatego byłabym za takim zdemaskowaniem jej, jak napisałam wyżej.
Dobra, nagadałam się to mogę zmykać, buziaki,pa