Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Nałogowe kosmetykoholiczki

snowqueen · 2008-09-23, 13:43

madzia ojej sorry, ślepa jestem

Miałam wypróbowac dzisiaj, ale zaspałam i nie chciałam ryzykować, więc jak jutro wstanę odpowiednio, to już po 7 będę mogła zdać pierwsza relację

A co do reszty: puder chcę albo ponownie Lucidity (tylko nie wiem, czy 01 czy 06), albo Shiseido Enriched. Wciąż się zastanawiam.

Tusz - oczywiście najchętniej któraś z nowości, jeż albo Iconic, chociaż powiem Wam, że podczas choroby myślałam o powrocie do starego, dobrego L'Oreala, ale chyba byłam w goraczce

Podkład: jedna, wielka niewiadoma...

luskap no cóż, ja tak samo jak Hosenka wizażuję

Ale chociaż nie jest to nic porywającego, to przede wszystkim nieźle zarabiam, mam wyrozumiałego szefa, który bez problemu pozwala mi wyskoczyć to do dziekanatu, to na konsultacje w trakcie pracy... Nawet mi się zdarzało uczyć, jak akurat miałam wolniejszy dzień

Także przede wszystkim mam tu spokój i komfort, co obecnie, w trakcie studiów, jest dla mnie ważne, a po studiach mam tutaj też perspektywy, ale co z tego wyniknie to zobaczymy

W każdym razie w domu bym zwariowała, ja musze mieć dużo kontaktu z ludźmi. Często jestem zmęczona albo znudzona tą rutyną, bo pracuję tu już ponad 3,5 roku, ale bez tej pracy byłoby mi tak naprawdę gorzej

No i wątpię, że znalazłabym teraz coś lepszego.

2008-09-23, 13:43	#2193
snowqueen Zakorzenienie Zarejestrowany: 2004-09 Lokalizacja: Wrocław Wiadomości: 5 554	Dot.: Nałogowe kosmetykoholiczki - cz. 5 madzia ojej sorry, ślepa jestem Miałam wypróbowac dzisiaj, ale zaspałam i nie chciałam ryzykować, więc jak jutro wstanę odpowiednio, to już po 7 będę mogła zdać pierwsza relację A co do reszty: puder chcę albo ponownie Lucidity (tylko nie wiem, czy 01 czy 06), albo Shiseido Enriched. Wciąż się zastanawiam. Tusz - oczywiście najchętniej któraś z nowości, jeż albo Iconic, chociaż powiem Wam, że podczas choroby myślałam o powrocie do starego, dobrego L'Oreala, ale chyba byłam w goraczce Podkład: jedna, wielka niewiadoma... luskap no cóż, ja tak samo jak Hosenka wizażuję Ale chociaż nie jest to nic porywającego, to przede wszystkim nieźle zarabiam, mam wyrozumiałego szefa, który bez problemu pozwala mi wyskoczyć to do dziekanatu, to na konsultacje w trakcie pracy... Nawet mi się zdarzało uczyć, jak akurat miałam wolniejszy dzień Także przede wszystkim mam tu spokój i komfort, co obecnie, w trakcie studiów, jest dla mnie ważne, a po studiach mam tutaj też perspektywy, ale co z tego wyniknie to zobaczymy W każdym razie w domu bym zwariowała, ja musze mieć dużo kontaktu z ludźmi. Często jestem zmęczona albo znudzona tą rutyną, bo pracuję tu już ponad 3,5 roku, ale bez tej pracy byłoby mi tak naprawdę gorzej No i wątpię, że znalazłabym teraz coś lepszego.