|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 7
|
Dot.: czy cesarkę można sobie po prostu "zażyczyć" i zapłacić
Cytat:
Napisane przez poissonivy
Kolejna osoba wypowiadająca się na temat, którego nie zna i nie rozumie...
Moja cesarka (nie wiem jak cesarka może się goić  no, ale dostosuję się poziomem...) goiła się w miesiąc (nie wiem jak wewnątrz się goiło, tego chyba nikt nie wie, więc na ten temat nie wypowiadam się). A rany krocza nie zawsze goją się w miesiąc.
Ciekawa teza, że po cc pozostaje brzuszek, a po sn nie  . Zostawię tą tezę bez komentarza.
Edit: Jeszcze jedno. Ja tam żadnej traumy psychicznej nie przeszłam, obawiam się, że po sn to dopiero miałabym traumę. A znam kobiety, które właśnie po sn (znam też takie po cc, co oznacza, że nie wolno generalizwać) więcej nie chcą mieć dzieci.
|
Nie wypowiadalabym sie na tematy, ktorych nie znam lub nie rozumiem. Znam doswiadczenie z autopsji i wyrazam tylko opinie, ze cesarka na zyczenie to czyn absolutnie heroiczny. Cesarka to porod przez operacje, a wiekszosci pan sie wydaje, ze to zwyczajne wyjecie bobaska przez zamek blyskawiczny. Tylko ze kobiety z takim zamkiem sie nie rodza, niestety. Porod silami natury jest owszem, trudny, ale o niebo lepszy dla kobiety i dziecka niz cesarka. Naturalnie, jesli sa wskazania lekarza do cesarki, dziecko jest zle ulozone, nie ma postepu w porodzie, to cesarka jest slusznym rozwiazaniem. Wiele z pan nie zdaje sobie z tego sprawy, ze porod przec cc to nacinanie kilku wartw brzucha, rozcinanie lub rozsuwanie (w zaleznosci od lekarza lub praktyki) miesni podluznych brzucha( przez to dluzej dochodzi sie do formy), przecinanie macicy, ktora rowniez jest miesniem! i skladanie tego z powrotem do kupy. Nikt mi nie powie, ze tak powinna byc urzadzona natura. Nawiazujac do Pani komentarza - cesarka owszem, moze sie goic, bo to operacja, a po operacji, o ile mi wiadomo, nastepuje proces gojenia.
A traumatyczne jest to, ze po operacji jest sie bardzo oslabionym, bardzo obolalym, nie mozna wstac o wlasnych silach, ciezko nawet odkaszlnac, nie mowiac juz o sprawnym zajmowaniu sie nowym dzieciatkiem. Bol w podbrzuszu bardzo utrudnia jakiekolwiek ruchy, a bol w pochwie to raczej dyskomfort.
Nie jestem przeciwna cesarce w przypadku porodow, ktore stwarzaja zagrozenie dla matki lub dziecka, absolutnie! Takie porody zreszta sa rzadkoscia. Ale samo zazyczenie sobie rozbebeszenia brzucha uwazam za paranoje.
ps. Dobra rada dla przyszlych mam - kupcie olejek migdalowy w siodmym miesiacu ciazy i smarujcie nim wejscie do pochwy i krocze. To bardzo uelastycznia i porod moze sie odbyc bez naciecia. A jesli boicie sie bolu, poproscie o znieczulenie okolooponowe. To naprawde lepsze rowiazanie.
|