[dimiti]

Napisane przez miskowa

znam to, bo też mi się często zdarza, że mnie coś zapycha albo podrażnia. Fiksator akurat nie, więc się cieszę. Utrwala makijaż i to porządnie, to fakt, ale też masz na twarzy taką dziwną warstwę, wyczuwalną jak dla mnie, nawet na początku czuć lekkie ściągnięcie, ale to mija. To prawda, że ten fiksator nadaje lekki błysk, ale nie jest to taki błysk jak w przypadku świecącej tłustej cery (której sama jestem posiadaczką), ale cała twarz nie jest całkowicie matowa, tylko ma taki lekki glam czy nie wiem, jak to nazwać. Ale na dłuższą metę i tak się nie świecę po tym fiksatorze, chyba że trochę, ale za to równomiernie na całej twarzy a to też co innego niż błysk strefy T.
Nie wiem, czy zrozumiałaś cokolwiek, w razie czego pytaj

zrozumialam a uzywasz go codziennie?