2008-09-30, 10:48
|
#1
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Warszawa tuż tuż
Wiadomości: 1 623
|
Problem z kolanem...
Mam nadzieję, że mi pomożecie 
W sierpniu uczestniczyłam w pielgrzymce na Jasną Górę (z Warszawy). Wiadomo, dużo kilometrów, do przejścia, duży wysiłek. Gdzieś tak 8 dnia zaczęło mnie boleć kolano, ale po powrocie do domu, jakieś dwa tygodnie poźniej, wszystko wróciło do normy. Nie był to ból ciągły, ale pojawiał sie przy większym wysiłku np. biegu. Było to bardzo uciążliwe, na szczęście przeszło samo (no, może z małą pomocą maści przeciwbólowej)
Wczoraj jechałam na zajęcia. Siedząc w pociągu, dowiedziałam sie, ze zajęcia rozpoczynają się pół godziny wcześniej (tak na marginesie-dziwny zwyczaj przekładania zajęć na wcześniejsze godziny na godzinę przed...) Wychodząc z pociagu miałam 5 minut do rozpoczęcia. Do przejścia- prawie 2km... Musiałam biec. W połowie drogi znowu poczułam ból Teraz nawet przy chodzeniu kolano boli. Nie jest to duży ból, ale przeszkadza. O bieganiu mowy nie ma. Jutro zaczynam w-f i trochę się tym wszystkim martwię. Najgorsze jest to, ze nie mam kiedy iść do lekarza! Dojeżdżam do miejsce, gdzie sie uczę 1.5h, potem jadę jeszcze do pracy. Nie ma mnie w domu od 7 rano do 21.
Miałyście takie coś? Wygląda mi to na nadwyrężenie, ale nie znam sie na tym, nie wiem co poradzić. Macie może jakieś sposoby na to, zeby ból przynajmniej na jakiś czas przeszedł? Do lekarza będe mogła sie wybrać najbliżej za dwa tygodnie...
|
|
|